Japonka pokazała moc. Dwa oblicza mistrzyni US Open

Japońska tenisistka Naomi Osaka łatwo rozprawiła się z Anastazją Potapową w turnieju WTA 1000 w Madrycie. Brytyjka Emma Raducanu odrobiła straty w pierwszym secie, a w drugim rozbiła Czeszkę Terezę Martincovą.

Łukasz Iwanek 29 Kwietnia 2022, 22:56

PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Naomi Osaka

Szybki koniec trzykrotnej mistrzyni turnieju w Madrycie. Powrót sensacji igrzysk olimpijskich z 2016 roku

Na przełomie marca i kwietnia Naomi Osaka (WTA 36) świetnie spisała się w Miami. Dopiero w finale uległa Idze Świątek. Dzięki temu występowi Japonka wróciła do Top 50. W piątek rozegrała pierwszy w sezonie mecz na korcie ziemnym. Była liderka rankingu pokonała 6:3, 6:1 Anastazję Potapową (WTA 78). Osaka oddała podanie przy stanie 2:2. Od tego momentu zdobyła 10 z 11 kolejnych gemów.

W ciągu 61 minut Japonka zaserwowała sześć asów i zdobyła 19 z 22 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów. Osaka posłała 15 kończących uderzeń przy 12 niewymuszonych błędach. Potapowej naliczono sześć piłek wygranych bezpośrednio i 20 pomyłek.

Emma Raducanu (WTA 11) zwyciężyła 7:6(3), 6:0 Terezę Martincovą (WTA 49). W pierwszym secie Brytyjka odrodziła się ze stanu 2:5 i obroniła dwie piłki setowe w dziewiątym gemie. W drugiej partii oddała rywalce tylko 11 punktów. W trwającym 96 minut meczu mistrzyni US Open odparła siedem z ośmiu break pointów i zamieniła na przełamanie wszystkie cztery szanse. Kolejną rywalką Raducanu będzie Ukrainka Marta Kostiuk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek bije rekordy popularności. Szok!

Garbine Muguruza (WTA 9) wygrała 7:5, 6:2 z Ajlą Tomljanović (WTA 38). W ciągu 96 minut obie tenisistki miały po dziewięć break pointów. Hiszpanka oddała podanie dwa razy, a uzyskała pięć przełamań. Była liderka rankingu miała 27 kończących uderzeń przy 17 niewymuszonych błędach. Jej rywalce z Australii zanotowano 11 piłek wygranych bezpośrednio i dziewięć pomyłek.

Bianca Andreescu (WTA 111) pokonała 6:4, 3:6, 6:0 Alison Riske (WTA 42). W trwającym godzinę i 56 minut meczu Kanadyjka spożytkowała sześć z 11 break pointów. Na koncie triumfatorki US Open 2019 zapisano 27 kończących uderzeń i 19 niewymuszonych błędów. Amerykance naliczono 11 piłek wygranych bezpośrednio i 14 pomyłek.

Katerina Siniakova (WTA 51) zwyciężyła 0:6, 6:4, 6:2 Anę Konjuh (WTA 66) po godzinie i 49 minutach. W pierwszym secie Czeszka zdobyła tylko 11 punktów, ale powstała z kolan. W całym meczu obie tenisistki uzyskały po cztery przełamania. Anhelina Kalinina (WTA 37) wygrała 7:5, 6:4 ze Sloane Stephens (WTA 43). W pierwszym secie Amerykanka z 0:5 wyrównała na 5:5 po obronie czterech piłek setowych, ale straciła dwa kolejne gemy. W drugiej partii miało miejsce jedno przełamanie, które Ukrainka uzyskała na 2:1.

Sara Sorribes (WTA 47) pokonała 6:3, 2:6, 6:3 Anastazję Pawluczenkową (WTA 15), finalistkę Rolanda Garrosa 2021. W trwającym dwie godziny i 21 minut meczu miało miejsce 13 przełamań, z czego siedem dla Hiszpanki. Reprezentantka gospodarzy zdobyła o siedem punktów więcej (88-81) i w II rundzie zmierzy się z Osaką.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 6,57 mln dolarów
piątek, 29 kwietnia

I runda gry pojedynczej:

Garbine Muguruza (Hiszpania, 7) - Ajla Tomljanović (Australia) 7:5, 6:2
Emma Raducanu (Wielka Brytania, 9) - Tereza Martincova (Czechy) 7:6(3), 6:0
Sara Sorribes (Hiszpania) - Anastazja Pawluczenkowa (13) 6:3, 2:6, 6:3
Bianca Andreescu (Kanada) - Alison Riske (USA) 6:4, 3:6, 6:0
Katerina Siniakova (Czechy) - Ana Konjuh (Chorwacja) 0:6, 6:4, 6:2
Anhelina Kalinina (Ukraina) - Sloane Stephens (USA) 7:5, 6:4
Kaia Kanepi (Estonia, Q) - Linda Fruhvirtova (Czechy, WC) 6:3, 6:4
Naomi Osaka (Japonia, WC) - Anastazja Potapowa (Q) 6:3, 6:1

Czytaj także:
Dwukrotna mistrzyni ruszyła do boju w Madrycie. Emocjonujący set w meczu Tunezyjki z Włoszką
Niespodzianka w starciu Czeszek. Efektowne otwarcie faworytki gospodarzy

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)