"Było trudniej, niż wskazuje na to wynik". Eksperci niepokoili się o Świątek

Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek wygrała 25. mecz z rzędu i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA w Rzymie. Spotkanie z Wiktorią Azarenką kosztowało jednak kibiców sporo nerwów. Eksperci byli zaniepokojeni postawą Polki.

To na pewno nie był najpewniej wygrany mecz przez Igę Świątek w ostatnim czasie. Polka przegrywała już 0:3 w pierwszym secie z Wiktorią Azarenką i popełniała dużo niewymuszonych błędów.

"Bardzo chaotyczny mecz. Mnóstwo błędów Polki (...) Nerwy Igi, dużo uwag do teamu. Poziom meczu też na razie bardzo nierówny" - opisywał zdarzenia z pierwszego seta dziennikarz Dominik Senkowski.

Jednak wszystko dobre, co się dobrze kończy. A pierwszy set skończył się po myśli naszej reprezentantki. Świątek odrobiła straty, wygrała pierwszą partię 6:4 i dalszą część pojedynku można było śledzić z większym spokojem.

"Jakbym nie znał Igi Świątek, to bym się martwił przez pierwszy set meczu z Wiktorią Azarenką, ale że już niejedno jej spotkanie przeżyłem, to jestem spokojny" - napisał na Twitterze dziennikarz Adam Romer.

Wraz z upływem czasu spokój narastał, bowiem zaznaczała się coraz większa przewaga naszej reprezentantki. Udało jej się przede wszystkim ograniczyć niewymuszone błędy.

Koniec końców Polka wygrała 6:4, 6:1 i zameldowała się w ćwierćfinale włoskiej imprezy. Uwagę na pewno przykuwa czas spotkania, a szczególnie pierwszego seta, który trwał godzinę i 20 minut.

"Iga Świątek gra w lidze z Igą Świątek. I ten mecz tylko to potwierdził. Przy tak ogromnych problemach była w stanie odwrócić losy pierwszego seta" - napisał dziennikarz Hubert Błaszczyk.

Ktoś, kto nie oglądał pojedynku, raczej nie wywnioskowałby z wyniku, że Polka mogła mieć na korcie większe kłopoty. Rezultat 6:4, 6:1 wskazywałby bowiem raczej na szybkie i pewne zwycięstwo.

W tym przypadku było jednak nieco inaczej. Zwrócił na to uwagę komentator Jose Morgado. "Było o wiele trudniej, niż wskazuje na to wynik" - napisał Portugalczyk. Po czym odnotował, że było to już 25. zwycięstwo Polki z rzędu w ogóle, a ósme z rzędu w Rzymie.

O przedłużenie obu serii Świątek postara się w piątek. Jej kolejną rywalką będzie Kanadyjka Bianca Andreescu.

Zobacz też:
Set pełen napięcia. Tak zakończyła go Iga Świątek (wideo)

ZOBACZ WIDEO: Milioner chwali się luksusową łodzią. Tak na niej szaleje

Źródło artykułu: