Co czeka polskich tenisistów w 2023 roku? Hurkacz, Żuk, Kaśnikowski i spółka wracają do gry

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W 2022 polscy tenisiści, na czele z Hubertem Hurkaczem, dostarczyli nam sporo emocji. Jak wyglądało ostanie 12 miesięcy w ich wykonaniu i czy 2023 może być lepszy?

1
/ 7

Polski tenisista numer jeden. Rok 2022 w jego wykonaniu może pozostawić jednak lekki niedosyt. Owszem, Polak triumfował w turnieju rangi ATP 500 w Halle w singlu. Utrzymał miejsce w pierwszej dziesiątce rankingu ATP. Jednak w Wielkich Szlemach nie był w stanie przejść bariery 4. rundy (Roland Garros). A przecież rok wcześniej doszedł aż do półfinału Wimbledonu.

Co wrocławianinowi przyniesie 2023? "To był rok pełen cennych doświadczeń. Nie mogę się doczekać, aż wszystko, nad czym pracowałem, zaprocentuje w przyszłym roku" - napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych. Miejmy więc nadzieję, że tak będzie i doczekamy triumfu Huberta Hurkacza w którymś z czterech najważniejszych turniejów.

2
/ 7

Aktualnie to nasza rakieta numer dwa w męskim tenisie. Obecnie 245. tenisista rankingu, rok temu był wyżej, na 168. miejscu. Dwanaście miesięcy temu była zapowiedź awansu do pierwszej setki, więc plany te nie zostały zrealizowane. Były w tym sezonie wygrane w turniejach rangi ITF, w Tbilisi, Falun i Szarm El-Szejk. Walczył w kwalifikacjach do Wielkich Szlemów, ale bez sukcesów. Pod koniec sezonu jego forma zdecydowanie wzrosła i jeśli wróci do dawnej dyspozycji, to powróci do Top 200 światowego rankingu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

3
/ 7

To był na pewno udany rok dla pochodzącego z Warszawy gracza. Osiągnął swój największy jak do tej pory sukces w zawodowej karierze. Doszedł do finału Challengera z Zadarze, gdzie przegrał w finale z Flavio Cobollim. Dołożył do tego wygrane w turniejach rangi ITF (Santa Margherita di Pula, Kair). Dzięki temu zaliczył przez ostatnie 12 miesięcy dosyć spektakularny skok w rankingu, z 423. na 260. miejsce obecnie. Jeżeli Daniel Michalski podtrzyma ten trend, może spełni swoje założenie o powrocie na korty Wielkich Szlemów, gdzie rywalizował jako junior.

4
/ 7

Dziewiętnastolatek ze stolicy zanotował imponujący progres w 2022 roku. Jeszcze w poprzednim sezonie zdobył pierwsze punkty do rankingu i startował z okolic 968 miejsca. W tym roku najpierw wygrał pierwszy zawodowy turniej we Wrocławiu. Pod koniec roku zdecydował się wystartować w Challengerze w Calgary i tam doszedł aż do półfinału. Po drodze pokonał m.in. Vaska Pospisila. To wszystko spowodowało, że obecnie jest na 383. miejscu. I na pewno to nie jest szczyt jego możliwości, więc 2023 może być bardzo udany dla tego młodego zawodnika.

5
/ 7

Warszawianin to obecnie nasz najwyżej notowany deblista. Zajmuje 34. lokatę, oczko wyżej niż Hubert Hurkacz. W marcu połączył swoje siły z pochodzącym z Monako Hugo Nysem i ta współpraca okazała się bardzo owocna. Panowie wygrali turniej w Metz (ATP 250). Dotarli do ćwierćfinału US Open i do finału turnieju w Winston-Salem (ATP 250). Obaj zapowiadają kontynuację wspólnych występów. Możliwe więc, że Polak zbliży się do realizacji swojego celu, czyli zostania najlepszym deblistą na świecie.

6
/ 7

[b]

Aktualnie 102. deblista świata, w tym sezonie zaliczył starty w kilkoma partnerami. Z nimi dochodził do finałów Challengerów lub też je wygrywał: Meerbusch, Poznań, Praga. Rywalizował też w Wielkich Szlemach, ale najdalej zaszedł do drugiej rundy Wimbledonu w parze z Łukaszem Kubotem. Ma potencjał na szybki powrót do pierwszej setki w nadchodzącym roku.

Z Szymonem Walkowem Karola Drzewieckiego łączą wspólne występy, ale też bliskość w rankingu ATP. Pochodzący z Gorzowa Wielkopolskiego gracz jest 25 miejsc niżej od swojego kolegi. W tym roku udało mu się wygrać Challenger w Montevideo, meldował się w też w finałach w Zug, Rio de Janeiro czy Coquimbo. Jest szansa, że 2023 rok będzie u niego szansą na debiut w pierwszej 100 rankingu.

7
/ 7

Najmłodszy opisywany przez nas w tym zestawieniu tenisista, bo zaledwie osiemnastoletni. Ale już zdążył pokazać się z bardzo dobrej strony w juniorskiej rywalizacji i zdobyć pierwsze punkty do rankingu ATP. W 2022 roku zajmujący obecnie 1139. miejsce gracz doszedł do półfinału juniorskiego Rolanda Garrosa zarówno w singlu, jak i w deblu. W Wimbledonie doszedł do 1/8 finału. A zaledwie kilka dni temu odniósł pierwszy duży sukces w "dorosłym" graniu. Wygrał bez straty seta zawody ITF World Tennis Tour o puli nagród 15 tys. dolarów rozgrywane w Szarm El-Szejk. O nim na pewno usłyszymy w 2023 roku i to sporo dobrego.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
zzeus
25.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Janowski