W tym artykule dowiesz się o:
Walczy o Szlema
Belinda Bencić zalicza się do ścisłej światowej czołówki, ale od lat jest w cieniu największych gwiazd. Teraz ma szansę wyjść przed szereg i pokazać, że stać ją na wiele. W poniedziałek walczyć będzie o awans do ćwierćfinału, a rywalką będzie Aryna Sabalenka.
Czytaj także: Świątek zabrała głos po porażce. "Zrobiłam krok wstecz"
Mistrzyni olimpijska
Do tej pory największym sukcesem Bencić jest zdobycie złotego medalu igrzysk olimpijskich w Tokio, choć trzeba przyznać, że w świecie tenisa laur ten nie cieszy się zbyt dużym prestiżem. Złota jej jednak nikt nigdy nie odbierze i na zawsze zapisała się w historii sportu.
ZOBACZ WIDEO: Odważna kreacja Ewy Brodnickiej. "Szalejesz"
Przyjaciółka Federera
Bencić nie ukrywa, że ma bardzo dobre relacje z Rogerem Federerem. To właśnie legendarny Szwajcar był jej idolem w dzieciństwie. Teraz ma szansę, by choć w części pójść w jego ślady.
Uwielbia podróże
Jak na zawodową tenisistkę przystało, Bencić uwielbia podróże. I to nie tylko te z turnieju na turniej, ale też te, na które może pozwolić po sezonie. Ostatnio odpoczywała na Malediwach.
Była numerem cztery
Bencić od lat jest najlepszą Szwajcarką w zawodowym tourze. W 2020 roku sklasyfikowana była nawet na czwartym miejscu w światowym rankingu. Obecnie zajmuje dwunastą lokatę.
Może mieć swoje pięć minut
25-latka może pójść w ślady Martiny Hingis, Rogera Federera czy Stana Wawrinki i sprawić, że znów głośno będzie o szwajcarskim tenisie. Droga do tego jeszcze daleka, najpierw musi pokonać Sabalenkę. Biorąc pod uwagę formę prezentowaną u progu sezonu, to Bencić wyrasta na jedną z faworytek do wygranej w Australian Open.