W Czechach poruszenie po meczu Igi. Zobacz, co piszą
Iga Świątek pokonała Karolinę Pliskovą 4:6, 6:1, 6:2 w ćwierćfinale turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Wyższość Polki podkreśliły czeskie media, które skomentowały to zwycięstwo. Szczególnie jeden portal wypowiedział się szerzej o dyspozycji Świątek.
sport.ceskatelevize.cz: Nie pozwoliła na więcej
Wszyscy w Czechach wiedzieli, że Karolinie Pliskovej będzie ciężko o zwycięstwo z Igą Świątek. W końcu mierzyła się z obecną liderką światowego rankingu, która w 2021 roku w Rzymie rozbiła ją w finale, wygrywając go bez straty gema (6:0, 6:0). Mimo to Pliskovej udało się wygrać pierwszego seta, ale w kolejnych nie miała nic do powiedzenia i wciąż w tym sezonie nie dotarła jeszcze do żadnego półfinału.
"W trzecim secie stwarzała kilka okazji do powrotu do gry, jednak trzykrotna mistrzyni Wielkiego Szlema nie pozwoliła na więcej komplikacji" - relacjonuje czeski portal sport.ceskatelevize.cz.
Przeczytaj także:
Lawina komentarzy ekspertów po meczu Igi Świątek
-
Ksawery Darnowski Zgłoś komentarzentuzjastyczne informacje na temat polskiej tenisistki spośród wielu innych, mniej pozytywnych. Patrząc obiektywnie, bez emocji, Iga Świątek, podobnie jak Hurkacz, osiągnęła apogeum sukcesów w ubiegłym roku, a teraz powoli stacza się w dół, odcinając kupony od tamtych osiągnięć.Jest teraz bardziej celebrytką a nie tenisistką. I robi wszystko aby jak najmniej grać. Za to stale siedzi w mediach społecznościowych, reagując na każde wydarzenie.
-
sondor Zgłoś komentarztego nie zdaje sobie sprawy /mamy przykład z Lewandowskim /, to samo może za 10 -15 lat powtórzy się i z Igą!!!
-
Remul Zgłoś komentarzTa temisistka nazywa się Karolina Plišková, a nie Pliskova. Może piszcie Iga Swiatek.
-
beat13 Zgłoś komentarzJakie poruszenie? Pospolite? Coś Pan „redaktor” bredzi.
-
rm1950 Zgłoś komentarz2/3 swoich możliwości. To wystarczyło aby zdecydowanie wygrać dwa kolejne sety. Pierwszy set w momencie 0:4 był stracony. Jest korzyść z przebiegu meczu. Utwierdziła się w przekonaniu, że przegranie I seta nie stanowi istotnego problemu przegranego meczu.