W tym artykule dowiesz się o:
wtatennis.com: "Świątek przedłuża passę zwycięstw do 10 i wchodzi do półfinału w Rzymie"
"Kolejny powód, dla którego Iga Świątek jest niemal nie do pokonania na mączce: Madison Keys uderza piłkę z bekhendu niezwykle mocno i kiedy wydaje się, że zdobędzie punkt, Świątek zatrzymuje się i wykonuje dropszota, który spada tuż za siatką. Dla niewprawnego oka mogło to wyglądać na przypadek, ale najwyraźniej zrobiła to celowo. Keys, która myślała, że zdobyła punkt, odpowiedziała tylko wzruszając ramionami. Świątek tak działa na ludzi, zwłaszcza gdy gra na swojej ulubionej nawierzchni" - czytamy w portalu wtatennis.com.
"To (awans Polki do półfinału turnieju w Rzymie - przyp. red.) dało możliwość osiągnięcia kolejnego rekordu - dwóch zwycięstw jedno po drugim w prestiżowych turniejach w Hiszpanii (w Madrycie) i we Włoszech. Do tej pory udało się to jedynie Serenie Williams (w 2013 r.), ale z pewnością jest też w zasięgu Świątek" - podsumowują eksperci.
eurosport.fr: "WTA Rzym - Świątek szybko pokonała Keys i zakwalifikowała się do półfinału"
"Iga Świątek kontynuuje podróż do zdobycia tytułu w Rzymie. We wtorek numer 1 na świecie z łatwością pokonała Amerykankę Madison Keys (6:1, 6:3). Tym samym Polka otworzyła sobie drzwi do półfinału. Jej przeciwniczką będzie Coco Gauff lub Qinwen Zheng. 22-latka od przybycia do Rzymu nie straciła jeszcze seta w turnieju, który do tej pory wygrywała dwukrotnie (w 2021 i 2022 r.)" - pisze portal francuskiej edycji Eurosportu.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: urodziny, sesja, wywiady. Pracowity dzień reprezentantek
puntodebreak.com: Świątek narzuca swój autorytaryzm na kortach Foro Italico
"Huragan nadal niszczy wszystko na swojej drodze. Iga Świątek imponuje poświęceniem, konsekwencją i talentem, które doprowadziły ją już do półfinału turnieju WTA 1000 w Rzymie. Imponujący występ Polki w pojedynku z Madison Keys" - komentują dziennikarze serwisu puntodebreak.com.
"Świątek przejechała się po Keys i jest już w półfinale"
"Polka nie zważała na Amerykankę, którą bezlitośnie rozjechała na korcie. Był to pierwszy mecz w Rzymie, w którym Świątek od początku do końca wyraźnie dominowała i zagrała praktycznie bez żadnych błędów. Widać było także jej siłę fizyczną - od linii końcowej do wygranych akcji przy siatce. Pojedynek, który od początku do końca miał tylko jedną bohaterkę" - to komentarz ekspertów es-us.noticias.yahoo.com.