Następne rozdanie, faworytka wciąż ta sama - zapowiedź turnieju kobiet Roland Garros
Powtórki z zeszłorocznego finału nie będzie, bo Serena Williams i Maria Szarapowa trafiły do tej samej ćwiartki. Faworytką jednak tradycyjnie jest liderka rankingu.
Dominika Pawlik
Amerykanka nie zwalnia tempa i wciąż chce grać o najwyższe cele, pomimo tego, że osiągnęła już praktycznie wszystko, co było do osiągnięcia: ma na koncie wszystkie wygrane turnieje Wielkiego Szlema, medale olimpijskie i najwyższą lokatę w rankingu.
W porównaniu do ubiegłorocznej serii poprzedzającej występ w Paryżu (trzy tytuły, szesnaście zwycięstw i dwa stracone sety), tym razem Wiliams sięgnęła tylko po trofeum na Foro Italico. W Charleston sensacyjnie odpadła w pierwszym meczu z Janą Cepelovą, a w Madrycie poddała ćwierćfinałowe spotkanie z Petrą Kvitovą z powodu kontuzji lewego uda.
O motywację liderki martwić się nie trzeba, o czym zapewniał już jej trener. - Nie pamiętam, kiedy ostatnio broniłam tytułu. Lubię być numerem jeden, a ulubioną częścią tego jest zdecydowanie większa presja. Billie Jean King mówiła mi, że ciśnienie jest przywilejem - powiedziała Serena Williams. - Dla mnie Roland Garros jest bardzo ważny, bo wygrałam tu zaledwie dwa razy i chcę zwyciężyć jeszcze raz, i jeszcze raz - dodała.
Serena Williams uczestniczyła w losowaniu drabinki turnieju męskiego, natomiast przy losowaniu kobiecej brał udział Rafael Nadal. Hiszpan nie był łaskawy, Amerykanka trafiła do ćwiartki z Marią Szarapową, a także ze swoją starszą siostrą - Venus. Występ w pierwszej tegorocznej lewie Wielkiego Szlema zakończył się klapą - Serena odpadła w IV rundzie. Dla liderki rankingu impreza w Paryżu jest zdecydowanie najtrudniejsza, ale tenisistka uwielbia zarówno miasto, jak i język francuski. Może lepiej zaprzyjaźni się także z kortami ziemnymi?
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Polub Tenis na Facebooku
inf. własna / materiały prasowe
Zgłoś błąd
Komentarze (13)
-
miss sporty Zgłoś komentarzFinał: Serena - Simona/Ana. Takie są moje typy:)
-
wislok Zgłoś komentarzUważam,że Isia miała bardzo dobre losowanie i jeszcze gra jutro pierwszy mecz- bajka. Uważam,że półfinał jest bardzo realny.
-
justyna7 Zgłoś komentarzNie lubię takiej zapowiedzi, podobała mi się wcześniejsza analiza ( jaka była przedstawiona np na Wimbledonie i USO 2013) a tego typu artykuły mi nie odpowiadają.
-
Miss Gomez Zgłoś komentarzCiekawe jak Halep sobie poradzi, teoretycznie drabinka w sam raz na przynajmniej półfinał.
-
Gringox8x Zgłoś komentarzmascha...buhahahahahah oj dziecko ale ty masz bujna wyobraznie az szkode jest mi ciebie troche :D
-
Maszka Zgłoś komentarzJa myślę, że Sam może coś tu ugrać. Jakiś QF
-
Maszka Zgłoś komentarzS. wyleci przed SF