Kocha pierogi i rosół, jej ulubionym piłkarzem jest Torres. Karolina Woźniacka kończy 27 lat

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

11 lipca Karolina Woźniacka świętuje 27. urodziny. Duńska tenisistka polskiego pochodzenia pasjonuje się futbolem, a jej ulubionym zawodnikiem jest Fernando Torres. Gwiazda kortu kocha polską kuchnię i nienawidzi przegrywać w rodzinnych potyczkach.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 7

Polskie korzenie

Rodzice Karoliny Woźniackiej są Polakami. Mama Anna (na zdjęciu sprzed ok. 20 lat z córką) uprawiała siatkówkę. Tata Piotr był piłkarzem m.in. Miedzi Legnica i Zagłębia Lubin. W latach 80. ubiegłego stulecia wyjechał z kraju za chlebem. Najpierw występował w II i III lidze niemieckiej, by w 1985 r. podpisać kontrakt z duńskim klubem B 1909 Odense. Karolina i jej brat (Patryk) urodzili się już w Danii.

- Fakt, że moi rodzice są Polakami, tutaj się urodzili i spędzili wiele lat życia przed wyjazdem do Danii, nie jest bez znaczenia. Chyba przekazali mi to w genach, bo czuję, że mam w sobie polską krew - powiedziała jedna z najlepszych tenisistek świata w wywiadzie dla magazynu "Prestiż".

2
/ 7

Uwielbia polską kuchnię

Woźniacka - jak sama mówi - jest "pół-Dunką" i "pół-Polką". Jeśli jednak rozpatrywać pod kątem upodobań kulinarnych, to "Caro" z pewnością bliżej do Polski. Tenisistka wprawdzie lubi sushi, włoskie makarony czy duńskie klopsiki, ale kocha rozkoszować podniebienie daniami z kuchni polskiej.

- Mam sentyment do niektórych dań. Bardzo lubię pierogi, kopytka, rosół... W zasadzie, mogłabym tak długo wymieniać. Pamiętam, że zawsze jak przyjeżdżałam do dziadków, jedzenie było znakomite. Zostało mi to do dzisiaj - zdradziła mediom.

3
/ 7

Patryk połamał rakiety ze złości

Karolina od dzieciństwa przejawiała talent do gry w tenisa. Sparingpartnerem dziewczynki był starszy od niej o cztery lata brat Patryk. Nie trwało to jednak długo. Patryk skończył z treningami na korcie, kiedy po raz pierwszy przegrał z siostrą.

- Był tak wściekły, że jeszcze w trakcie meczu złamał rakietę. Kiedy zdobyłam ostatni punkt, druga rakieta wylądowała w koszu. Wpadł w szał, bo nie dość, że przegrał z młodszą od siebie dziewczyną, to na dodatek była to jego siostra. Podczas rodzinnych spotkań zawsze wracamy do tamtego meczu - przyznała Woźniacka w rozmowie z ESPN.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: łzy Jermaina Defoe. Jego młody przyjaciel umiera (WIDEO)

4
/ 7

Zachwyciła następcę tronu

W wieku 12 lat Woźniacka (na zdjęciu) zaczęła ogrywać na korcie nie tylko rodziców i swoich rówieśników, ale też zawodniczki w klubie tenisowym. Utalentowaną nastolatką zainteresowała się telewizja.

- Pokazała ją duńska telewizja w reportażu o złotych dzieciach. Zobaczył to następca tronu, książę Fryderyk. Jakiś czas później zaprosił nas do pałacu. Tak polubił Karolinę, że postanowił ufundować jej stypendium, za które mogła jeździć na zagraniczne turnieje - zdradziła mama tenisistki w wywiadzie dla "Super Expressu".

5
/ 7

Lubi futbol i Fernando Torresa

Tenisistka pasjonuje się piłką nożną. Jest fanką Liverpoolu. Jednym z jej ulubionych zawodników jest Fernando Torres (Hiszpan występował w barwach klubu z Anfield w latach 2007-11). Wiąże się z tym pewna anegdota.

Przed świętami Bożego Narodzenia w 2009 r. Dunka dostała na Gwiazdkę paczkę. W środku znajdowała się koszulka hiszpańskiego napastnika. - Naprawdę nie wiem, jak to się stało. W każdym razie w przesyłce, którą otrzymałam, znajdował się jego autograf, gratulacje oraz życzenia dalszych sukcesów. Bardzo się ucieszyłam, ale do dzisiaj nie ukrywam zaskoczenia tym faktem - powiedziała była liderka rankingu WTA.

6
/ 7

Jest słaba w grze w koszykówkę

W dzieciństwie - oprócz tenisa - Woźniacka świetnie spisywała się też w pływaniu. - Byłam bardzo dobra na pływalni. Pewnego dnia stanęłam przed wyborem - pływanie czy tenis. Jedynym sportem, w którym jestem naprawdę słaba jest koszykówka. Nie mam techniki i moja gra na parkiecie wygląda okropnie - zdradziła.

7
/ 7

Nienawidzi przegrywać w potyczkach rodzinnych

Największą wadą duńskiej tenisistki jest to, że nie potrafi znieść porażki. Szczególnie, jeśli chodzi o rywalizację z bliskimi. - Nie umiem sobie poradzić z porażką podczas gier i zabaw rodzinnych. Kiedy przegram w jakąkolwiek grę, to potem nie odzywamy się do siebie przez kilka dni - przyznała Woźniacka w rozmowie z mediami.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (43)
avatar
ort222
11.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
swiat nie od razu byl podzielony na panstwa i narody :) a panstwa i narody nigdy nie byly hermetycznie zamkniete ;) a zaden czlowiek nie zna do konca swoich korzeni, co najwyzej kilka pokolen w Czytaj całość
avatar
ort222
11.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
zebracy nie maja rozumu, bo gdyby mieli to by nie byli zebrakami, wiec mowic do nich to jak walic grochem o sciane ;) a ze w Polsce jest wielu zebrakow, czyli brak jest rozumu, to jest jak jest Czytaj całość
avatar
Pottermaniack
11.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Karolina Woźniacka = Dunka i Polka, end of story. ;)  
avatar
ellemarie
11.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ehh, Simona...  
avatar
ort222
11.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
w tenisie wszyscy sa w pewnym sensie obywatelami swiata bo wszyscy podrozuja po calym swiecie i wszedzie maja grupki kibicow, np Agnieszka byla czy nadal jest bardzo popularna w Azji :)