Roland Garros: Iga Świątek dorównała Wojciechowi Fibakowi. Oto wszystkie polskie wielkoszlemowe finały

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielę Iga Świątek zagra o tytuł w deblu w Roland Garros 2021. Dla warszawianki będzie to drugi w karierze wielkoszlemowy finał, czym dorównała Wojciechowi Fibakowi. Oto wszyscy Polacy, którzy wystąpili w meczach o trofeum w Wielkim Szlemie.

1
/ 9

Agnieszka Radwańska - jeden finał (Wimbledon 2012 w singlu)

Dochodząc do meczu o tytuł w Wimbledonie 2012, Radwańska została pierwszą polską finalistką wielkoszlemową w singlu w erze zawodowego tenisa. Dla krakowianki był to wspaniały turniej. W drodze do najważniejszego żeńskiego meczu w sezonie wyeliminowała m.in. Marię Kirilenko i Andżelikę Kerber. W finale stanęła naprzeciw królowej kobiecego tenisa, Serenie Williams. Mimo ambitnej postawy, walcząca nie tylko z Amerykanką, ale i z przeziębieniem, Radwańska przegrała 1:6, 7:5, 2:6.

2
/ 9

Klaudia Jans-Ignacik - jeden finał (Roland Garros 2012 w mikście) Polka i Meksykanin Santiago Gonzalez byli zaskoczeniem turnieju gry mieszanej Roland Garros 2012. Weszli do drabinki z tzw. "listy oczekujących" i dotarli aż do finału. W meczu o tytuł ulegli doskonałemu duetowi z Indii Mahesh Bhupathi / Sania Mirza. Gdynianka zapisała się w historii jako pierwsza Polka w wielkoszlemowym finale w erze zawodowego tenisa.

3
/ 9

Alicja Rosolska - jeden finał (US Open 2018 w mikście)

Dla Rosolskiej bardzo długo barierą nie do przejścia w mikście była III runda. Przełom nastąpił w US Open 2018. Wówczas odniosła życiowy sukces i w parze z Nikolą Mekticiem doszła do finału. Co więcej, polsko-chorwacki duet był o krok od tytułu. W finale przeciw Bethanie Mattek-Sands i Jamie'emu Murrayowi do triumfu zabrakło im dwóch punktów. Mecz zakończył się porażką Rosolskiej i Mekticia 6:2, 3:6, 9-11.

4
/ 9

Mariusz Fyrstenberg - jeden finał (US Open 2011 w deblu)

Fyrstenberg i Marcin Matkowski zostali pierwszą polską parą deblową w wielkoszlemowym finale. W meczu o tytuł w US Open zmierzyli się z Jürgenem Melzerem i Philippem Petzschnerem. Przegrali 2:6, 2:6, ale cieniem na wyniku położył się incydent z udziałem Petzschnera, który w drugim secie przy stanie 2:2 i 30-30 nie przyznał się, że zamiast rakietą, odbił piłkę nogą.

5
/ 9

Wojciech Fibak - dwa finały (Roland Garros 1977 w deblu i Australian Open 1978 w deblu)

Dzięki Fibakowi polski tenis zaistniał na kartach historii Ery Open. Poznanianin został pierwszym reprezentantem naszego kraju w wielkoszlemowym finale wśród zawodowców. W 1977 roku w duecie z Janem Kodesem z Czechosłowacji dotarli do decydującego meczu Rolanda Garrosa w deblu, lecz w czterech setach przegrali z Brianem Gottfriedem i Raulem Ramirezem.

Kilka miesięcy później Fibak został pierwszym polskim mistrzem wielkoszlemowym w Erze Open. W parze z Kimem Warwickiem wygrał Australian Open 1978 w grze podwójnej. W drodze do finału Polak i Australijczyk pokonali trzy australijskie deble oraz jeden australijsko-nowozelandzki. W meczu o tytuł znów zmierzyli się z reprezentantami gospodarzami, Paulem Kronckiem i Cliffem Letcherem, z którymi wygrali w dwóch partiach.

6
/ 9

Łukasz Kubot - trzy finały (Australian Open 2014 w deblu, Wimbledon 2017 w deblu i US Open 2018 w deblu)

36 lat po sukcesie Fibaka tytuł w deblu w Melbourne zdobył Kubot. Ten triumf zrodził się z... przypadku. Lubinianin na występ w Australian Open 2014 umówił się z Jeremym Chardym, jednak w ostatniej chwili propozycję wspólnych występów złożył mu Robert Lindstedt. Polak na nią przystał, a efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Kubot i Szwed w Melbourne grali fantastycznie, a prawdziwym popisem był wygrany 6:3, 6:3 finał z Erikiem Butorakiem i Ravenem Klaasenem.

W 2017 roku Kubot spełnił kolejne marzenie i w parze z Marcelo Melo został deblowym mistrzem Wimbledonu. W drodze do finału Polak i Brazylijczyk wygrali trzy pięciosetowe batalie. W finale, przeciw duetowi Oliver Marach i Mate Pavić, także rozegrali pięciosetowy thriller. Mecz stał na wspaniałym poziomie, a jego zakończenie było niesamowite. Przy zasuniętym dachu i światłach jupiterów w 24. gemie piątej partii po czterech godzinach i 40 minut walki polsko-brazylijski duet wywalczył meczbola, przy którym lubinianin popisał się pięknym returnem. Pavić próbował odbić piłkę wolejem, lecz jego zagranie nie przeszło na drugą stronę siatki.

Kubot został pierwszym reprezentantem naszego kraju, który w erze zawodowego tenisa wywalczył dwa tytuły wielkoszlemowe, a na początku września 2018 roku mógł zdobyć trzeci. W parze z Melo dotarł do finału US Open, lecz w decydującym spotkaniu zdecydowanie lepsi (6:3, 6:1) okazali się Amerykanie Mike Bryan i Jack Sock.

7
/ 9

Marcin Matkowski - trzy finały (US Open 2011 w deblu, US Open 2012 w mikście i Roland Garros 2015 w mikście)

O przegranym przez Matkowskiego i Mariusza Fyrstenberga deblowym finale US Open 2011 wspomnieliśmy. Rok później w Nowym Jorku szczecinianin był o jeden punkt od mistrzostwa w grze mieszanej. W parze z Czeszką Kvetą Peschke wystąpili w finale, lecz nie wykorzystali meczbola i przegrali 7:6(8), 1:6, 10-12 z duetem Jekaterina Makarowa / Bruno Soares.

W 2015 roku razem z inną Czeszką, Lucie Hradecką, Matkowski zagrał w kolejnym finale miksta, tym razem w Rolandzie Garrosie. Lecz znów nie udało mu się zdobyć tytułu. Lepsi byli Amerykanie Bethanie Mattek-Sands i Mike Bryan.

8
/ 9

Jadwiga Jędrzejowska - siedem finałów (Roland Garros 1936 w deblu, Wimbledon 1937 w singlu, US Open 1937 w singlu, US Open 1938 w deblu, Roland Garros 1939 w singlu, Roland Garros 1939 w deblu i Roland Garros 1947 w mikście)

Jędrzejowska była wielką gwiazdą tenisa okresu międzywojennego. Została pierwszym reprezentantem Polski w finale turnieju wielkoszlemowego, pierwszym, który zdobył tytuł, oraz jedynym, jaki zagrał o trofeum w Wielkim Szlemie w każdej konkurencji (singlu, deblu i mikście).

W 1936 roku Jędrzejowska w parze z Brytyjką Susan Noel zagrała w finale Rolanda Garrosa w deblu. W kolejnym sezonie wystąpiła w dwóch meczach o tytuł w grze pojedynczej. Oba przegrała. W Wimbledonie uległa 2:6, 6:2, 5:7 Dorothy Round, a w US Open nie sprostała (4:6, 2:6) Anicie Lizanie.

Rok 1938 przyniósł Polce kolejny wielkoszlemowy finał w deblu - w US Open. Wystąpiła w parze z Simonne Mathieu, lecz w spotkaniu o trofeum po trzysetowej walce górą okazały się Amerykanki Sarah Parlfrey Cooke i Alice Marble.

Z kolei w 1939 roku Jędrzejowska fantastycznie radziła sobie na kortach Rolanda Garrosa, gdzie wystąpiła w finałach w grze pojedynczej i w podwójnej. W singlu przegrała 3:6, 6:8 z Mathieu. Z Francuzką tworzyła duet w deblu i w decydującym spotkaniu w tej konkurencji pokonały 7:5, 7:5 Alicę Florian i Hellę Kovac z Jugosławii.

Po wojnie Jędrzejowska jeszcze raz wystąpiła w finale Rolanda Garrosa. W 1947 roku razem z Christianem Caralulisem walczyła o trofeum w grze mieszanej. W meczu o tytuł Polka i Rumunka ulegli jednak 0:6, 0:6 Sheili Piecey Summers i Erikowi Sturgessowi z Indii.

9
/ 9

Iga Świątek - dwa finały (Roland Garros 2020 w singlu i Roland Garros 2021 w deblu)

Na przełomie września i października zeszłego roku warszawianka zachwyciła tenisowy świat swoją postawą na kortach Rolanda Garrosa. Prezentowała bajeczną grę i deklasowała kolejne rywalki, wzbudzając zachwyt kibiców i ekspertów. W siedmiu meczach nie straciła seta, łącznie oddała rywalkom zaledwie 28 gemów i po zwycięstwie 6:4, 6:1 w finale z Sofią Kenin została pierwszym reprezentantem Polski z tytułem wielkoszlemowym w singlu.

W tym roku Świątek ponownie dotarła do finału Rolanda Garrosa. Tym razem nie w grze pojedynczej, lecz w podwójnej. W niedzielę Polka i partnerująca jej Bethanie Mattek-Sands zmierzą się z Czeszkami Barborą Krejcikovą i Kateriną Siniakovą. Początek meczu o godz. 11:30.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (10)
avatar
jotwu
13.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skończcie z tą historią.Wszyscy tam "wchodzą" i wnet zadepczą wszystkie kartki.Kopnął szmaciankę i już jest w historii.Odbił piłeczkę i znowu w historii.Uszanujcie i nie brukajcie tego przedmio Czytaj całość
avatar
jk323
13.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Prawda jest TAKA, że po 1945 NIE BYŁO jeszcze aż tak zdolnej polskiej tenisistki (z całym szacunkiem do wyników Agnieszki R.) jak jest -Iga Świątek. Lecz MUSI jeszcze -dużo grać a zwłaszcza WYG Czytaj całość
avatar
fulzbych vel omnibus
13.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dogłębna analiza polityczna mówi jednoznacznie dlaczego Iga przegrała AO a dostała nagrodę pocieszenia w postaci Adelajdy oraz przegrała RG dostając wcześniej na otarcie łez Rzym mimo że te tur Czytaj całość
avatar
Ksawery Darnowski
13.06.2021
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Pytanie czy Iga Świątek osiągnie więcej niż Jadwiga Jędrzejowska jest pozbawione sensu.  Ponieważ nie można porównać dzisiejszym czasów do przedwojennych.  
avatar
Andrzej Bogacz
13.06.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Skończcie wreszcie z tym obleśnym Fibakiem. Porównywanie pani Igi Świątek z tym trepem jest niesmaczne. Czy on wam jakoś wynagradza, że ciągle o nim piszecie?