Iga Świątek bardzo przeżyła porażkę w półfinale turnieju olimpijskiego. Podczas rozmowy z Eurosportem nie wytrzymała i zalała się łzami. Jak relacjonuje nasz wysłannik w Paryżu Tomasz Skrzypczyński, wielkie emocje u Polki było widać także w mix zonie, gdzie nie chciała udzielać wywiadów dziennikarzom.
- Iga bardzo emocjonalnie podchodzi do porażek. I my o tym wiedzieliśmy. I gdy dowiedzieliśmy się, że po prostu trochę puściły emocje, to spodziewałem się, że Iga może nie chcieć rozmawiać z nami, dziennikarzami internetowymi i prasowymi. Powiedziała nam tylko trzy wymowne słowa "Przepraszam, następnym razem" - relacjonował.