Shuai Peng nie dokończyła półfinałowego pojedynku z Karoliną Woźniacką. Chinka skreczowała w drugim secie i opuściła kort na wózku inwalidzkim. - To było dramatycznie wyglądająca sytuacja. Na całe szczęście organizatorzy nie pozwolili jej umrzeć na korcie - mówi Marta Mikiel, dziennikarka sportowa. - Jej ciało nie dało sobie rady w tych koszmarnych warunkach - dodaje Mikiel.
Myślałem, ze to mama Oli się wypowiada