Tokio 2020: Bardzo złe informacje naukowca tuż przed igrzyskami. "System już przerwany"

Getty Images / Masashi Hara / Na zdjęciu: logo olimpijskie
Getty Images / Masashi Hara / Na zdjęciu: logo olimpijskie

Kenji Shibuya od miesięcy ostrzegał, że sytuacja nie jest opanowana, jednak nikt nie chciał go słuchać. Wygląda na to, że jego czarny scenariusz może się sprawdzić.

Igrzyska w Tokio miały odbyć się w zeszłym roku, jednak epidemia spowodowała, że mamy Tokio 2021. Co gorsza, jak podaje Reuters, wszystko zmierza ku wzrostowi zakażeń, co wywołuje gniew w japońskim społeczeństwie.

Kenji Shibuya, cytowany przez Reutersa, podaje, że informacje o braku zagrożenia dla mieszkańców Tokio są nieprawdziwe, dodatkowo wywołując chaos. Ekspert do spraw zdrowia i były dyrektor Instytutu Zdrowia Populacji w londyńskim King's College powiedział, że bańka izolacyjna nie działa. System blokowania infekcji został już przerwany, a wirus przedostał się pomiędzy uczestników igrzysk.

W niedzielę wykryto pierwszy przypadek koronawirusa pomiędzy sportowcami. Od początku lipca wykryto 67 przypadków COVID-19 pomiędzy osobami akredytowanymi na IO w Tokio. Stało się tak, chociaż szef MKOl - Thomas Bach - zapewniał, że testy i reżim sanitarny pozwolą izolować sportowców i mieszkańców Japonii.

- System bańki jest już przerwany - ocenił Shibuya, który kilka od miesięcy apelował, żeby ze względu na niepewną sytuację epidemiologiczną nie organizować igrzysk. Japoński rząd nie chciał o tym słyszeć. Wiadomo, że impreza odbędzie się bez udziału publiczności.

Tokio 2020. Potężne problemy kadrowe głównego kandydata do złota. USA nie ma zawodników!
Olimpijki wskoczyły w bieliznę, by odpowiedzieć na hejt. Zdjęcia zachwycają

ZOBACZ WIDEO: To będą gorące igrzyska! Sofia Ennaoui zdradza jak przygotować się na starty w upalne dni

Komentarze (0)