Chorąża reprezentacji Polski przeżyła nie lada stres! To był wyścig z czasem

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: zawodnicy reprezentacji Polski podczas ceremonii otwarcia IO
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: zawodnicy reprezentacji Polski podczas ceremonii otwarcia IO

Maja Włoszczowska była chorążym reprezentacji Polski podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Tokio. - Były emocje i stres - przyznała dla Sport.pl.

Igrzyska olimpijskie w Tokio, które z powodu pandemii koronawirusa przełożono z 2020 na 2021 rok, oficjalnie otwarte!

Oficjalna ceremonia odbyła się w piątkowe popołudnie - punktualnie o 13:00. Nieco ponad dwie godziny po starcie na stadionie pojawiła się ponad 200-osobowa delegacja reprezentacji Polski na Tokio.

Chorążymi Biało-Czerwonych byli Maja Włoszczowska oraz Paweł Korzeniowski. Polka jest na igrzyskach po raz czwarty. Pierwszy raz wzięła natomiast udział w otwarciu. Dodatkowo dostała zaszczyt niesienia polskiej flagi.

- Nigdy nie byłam na ceremonii otwarcia, a tu nie dość, że ceremonia, to jeszcze chorąża. Myślę ze cała reprezentacja ładnie się prezentowała - przyznała Włoszczowska w rozmowie ze Sport.pl.

Okazuje się, że nasza kolarka górska - dwukrotna wicemistrzyni olimpijska - najadła się nieco stresu. Wszystko za sprawą jej podróży. - Był dreszczyk emocji... i stres czy zdążę - wyjaśniła. W Tokio wylądowała w piątek, a na lotnisku spędziła na szczęście "tylko" trzy i pół godziny.

Zobacz także:
Kapitan siatkarzy: Srebra nie wziąłbym w ciemno. Zawsze jadę po złoto
USA bez złota na igrzyskach. Czy to naprawdę może się wydarzyć?

ZOBACZ WIDEO: To kluczowy aspekt podczas igrzysk w Tokio? "Nie będzie kontaktu z innymi ludźmi"

Komentarze (0)