Od samego początku rzucała się w oczy wyraźna przewaga warunków fizycznych po stronie Polki. Walcząca z odwrotnej pozycji Koszewska starała się utrzymywać pojedynek na dystans, kończąc akcje lewym krzyżowym. Reprezentantka Uzbekistanu również bijąca się z pozycji mańkuta skracała dystans, szukając w obszernych ciosach szansy na naruszenie Polki.
Karolina Koszewska umiejętnie odchylała się przed ciosami Uzbeczki, kontrując celnie. Zauważyli to również sędziowie, którzy zgodnie przyznali Polce rundę. Na początku drugiej odsłony potrzebna była konsultacja medyczna, bowiem nos reprezentantki Uzbekistanu mocno krwawił.
39-letnia Polka dobrze wykonywała plan taktyczny, który nakreśliła w narożniku Karolina Michalczuk, skutecznie rozbijając prostymi przeciwniczkę. Koszewska nie wdawała się w wymiany, boksowała na dystans, uzyskując coraz większą przewagę. Ponownie arbitrzy zgodnie przyznali rundę Polce.
ZOBACZ WIDEO: "Bieganie kilometrów zabija predyspozycje". Dziesięcioboista szczerze o koniecznych wyborach w tej dyscyplinie
W ostatniej, trzeciej rundzie obraz walki nie zmienił się. Yunusova starała się wciąż skracać dystans, jednak dobra praca na nogach Polki jej to uniemożliwiała. Koszewska bardzo inteligentnie doprowadziła walkę do końca, wygrywając u wszystkich sędziów. Tym samym Polka awansowała do 1/8 finału w kategorii do 69 kilogramów.
39-latka w kolejnej rundzie zmierzy się z rozstawioną z numerem pierwszym Turczynką Surmeneli.
Kolejni Polacy w boksie olimpijskim wystartują już w niedzielę rano. Sandra Drabik wystąpi jako pierwsza około godziny 4:00, natomiast Damian Durkacz w 1/16 finału swój pojedynek stoczy około 5:50.
Zobacz także: Bohaterowie najkrwawszej walki na gołe pięści zawalczą na GROMDA Beach
Zobacz także: To byłby prawdziwy pojedynek gigantów! Mariusz Pudzianowski już zabrał głos