Tokio 2020. Koniec marzeń polskich szpadzistek. Doświadczone rywalki górą

Materiały prasowe / Na zdjęciu: polskie szpadzistki wraz ze sztabem
Materiały prasowe / Na zdjęciu: polskie szpadzistki wraz ze sztabem

Aleksandra Jarecka i Renata Knapik-Miazga odpadły w 1/8 finału szpady indywidualnej kobiet. Biało-Czerwone pierwszy raz w historii olimpijskiej ukończyły zawody wśród "16" najlepszych szpadzistek.

Debiutująca na igrzyskach olimpijskich Aleksandra Jarecka w pierwszej rundzie pokonała doświadczoną Wiolettę Kołubową 15:11. W 1/8 finału Polka trafiła na Włoszkę, Rossellę Fiamingo. Pojedynek rozpoczął się od remisu, później przez długi czas na prowadzeniu była Jarecka. Półtorej minuty przed końcem nasza reprezentantka prowadziła trzema punktami, ale bardziej doświadczona rywalka szybko zniwelowała straty i wyszła na prowadzenie. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 15:13 dla Flamingo.

Renata Knapik-Miazga w swoim pierwszym pojedynku wyeliminowała Ołenę Krywycką. W kolejnej rundzie zmierzyła się z Man Wai Vivian Kong. Długo czekaliśmy na pierwsze punkty, ale ostatecznie to zawodniczka z Hongkongu objęła prowadzenie, którego nie oddała do samego końca. Faworytka tego spotkania wygrała 15:8.

Dla Polek awans do 1/8 finału to spory sukces. Wcześniej ta sztuka nie udała się żadnej polskiej szpadzistce. Spory niedosyt może odczuwać Jarecka, który stoczyła zaciętą rywalizację z doświadczoną rywalką.

Już we wtorek, 27 lipca polskie szpadzistki wystąpią ponownie, tym razem w rywalizacji drużynowej na igrzyskach w Tokio. Polki będą jednymi z głównych kandydatek do sięgnięcia po medal.

Przeczytaj także:
Rozpoczął się turniej siatkarzy. Włosi wrócili z dalekiej podróży
Danił Miedwiediew zgodnie z planem, choć musiał się pomęczyć

ZOBACZ WIDEO: Niesamowita konkurencja w kolarstwie torowym. "Każdy ruch nogą jest na wagę złota"

Komentarze (0)