W I rundzie gry podwójnej na drodze Łukasza Kubota i Huberta Hurkacza stanęła niemiecka para Jan-Lennard Struff oraz Alexander Zverev. Polacy przed turniejem zostali rozstawieni z numerem pięć, ale losowanie nie przebiegło po ich myśli. Przed spotkaniem było pewne, że polską parę czeka trudne zadanie i obawy się potwierdziły. Niemiecki duet wygrał 6:2, 7:6(5).
- Na igrzyskach są bardzo mocne pary. Szczególnie na japońskich kortach, bardzo szybkich, kiedy zawodnicy serwują ponad 210 km/h, to niezwykle trudno jest przełamać rywali. Niemieccy tenisiści byli dzisiejszego dnia bardzo mocni. Szczególnie Jan-Lennard Struff zagrał fenomenalny tenis i gdy Alexander Zverev się pod niego podłączał, to Polacy mieli bardzo ciężko - mówi Mariusz Fyrstenberg, zwycięzca 18 turniejów ATP w grze podwójnej.
W sobotnim meczu sporą rolę odgrywał serwis. Po naszej stronie bardzo dobrze w tym elemencie radził sobie Hubert Hurkacz. To jednak nie wystarczyło, aby wygrać drugiego seta i powalczyć o zwycięstwo w całym meczu.
ZOBACZ WIDEO: Niesamowita konkurencja w kolarstwie torowym. "Każdy ruch nogą jest na wagę złota"
- Cała czwórka potrafi dobrze serwować. Dzisiaj trochę gorzej w tym elemencie wyglądał Łukasz, z drugiej strony Hubert mu mało pomagał, bo jest takim typem zawodnika, który mniej pomaga, ale świetnie serwuje i bardzo dobrze gra z końca kortu. Ustawienie z Hubertem przy siatce, gdy serwował Łukasz, nie było dobre, ale trzeba przyznać, że Niemcy byli po prostu lepsi. Zagrali ponad swoją formę - dodaje Fyrstenberg.
Teraz przed Hubertem Hurkaczem gra w singlu, a Łukasz Kubot zagra w turnieju miksta razem z Igą Świątek. Nasz rozmówca upatruje szanse Polski na bardzo dobry wynik właśnie w tym turnieju.
- Mikst może dużo zwojować. Łukasz i Iga bardzo się lubią, a to jest bardzo ważne podczas współpracy na korcie. Istotny jest też fakt, że Łukasz jest już po pierwszym meczu deblowym. On co prawda okazał się przegrany, ale nasz tenisista, choć trochę poznał specyficzne warunki panujące w Japonii. Iga z kolei wygrała pewnie swój pierwszy mecz w singlu, więc myślę, że jak się zacznie mikst, to wszystko będzie dobrze - kończy Fyrstenberg.