Z Tokio - Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty
Bardzo ważne zwycięstwo odnieśli w niedzielę reprezentanci Polski w koszykówce 3x3. Po bardzo emocjonującym meczu nasz zespół pokonał ekipę Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego 21:16 i zachował szanse na awans do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich (WIĘCEJ TUTAJ).
Biało-Czerwoni wprawdzie rozpoczęli od utraty trzech punktów z rzędu, jednak szybko dopadli rywali i przejęli inicjatywę. Druga część gry to był już popis Polaków - nasi zawodnicy rozgrywali kombinacyjne akcje pod koszem, trafiali też za dwa "oczka". Dzięki temu udało im się zakończyć spotkanie przed końcową syreną.
ZOBACZ WIDEO: Rozegranie największym problemem kadry siatkarzy? "Tego zdecydowanie brakowało z Iranem"
Po zwycięstwie Polacy byli bardzo zadowoleni ze swojej gry. Zwrócili też uwagę na istotną informację dot. planu gier na poniedziałek. Otóż spotkania z Holandią i Chinami odbędą się w sesji wieczornej, dzięki czemu unikniemy upałów.
- To będzie dla nas bardzo dobry dzień turniejowy, będziemy mieli kilka godzin więcej na regenerację. Gramy wieczorem, kilka godzin w Tokio naprawdę ma wpływ na dyspozycję fizyczną. Jest to bardzo wymagający turniej, przecież gramy bez żadnego dnia przerwy - ocenił Przemysław Zamojski.
- Nie ma co ukrywać, to dla nas świetna wiadomość. Lepiej gra się nam wieczorem, jest wtedy mniejsza wilgotność, pojawia się wiatr. A nasze organizmy nie są mimo wszystko dobrze przyzwyczajone do porannych upałów - dodał Paweł Pawłowski.
Dzięki zwycięstwie nasz zespół awansował na szóste miejsce w grupie, które jest jednocześnie ostatnim, które daje awans do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich.
W poniedziałek Biało-Czerwoni zagrają najpierw o godz. 12:05, a drugi mecz o 15:05 czasu polskiego.