Tokio 2020. Kolejne złoto dla Kosowa, Polka była blisko

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Julia Kowalczyk
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Julia Kowalczyk

Julia Kowalczyk przegrała pojedynek repasażowy z Gruzinką Eteri Liparteliani i zaprzepaściła szanse na brązowy medal igrzysk olimpijskich w Tokio. Kolejne złoto w judo dla Kosowa.

[tag=42939]

Julia Kowalczyk[/tag] świetnie rozpoczęła turniej olimpijski w judo w kategorii do 57 kg. Polka wygrała dwa pierwsze pojedynki, w których pokonała m.in. aktualną mistrzynię Europy. W ćwierćfinale trafiła jednak na aktualną mistrzynię świata, Jessicę Klimkait i nie zdołała jej sprostać.

To nie zamknęło jednak szans medalowych przed Polką. Wciąż mogła walczyć o brąz, ale w repasażu musiała pokonać Gruzinkę, Eteri Liparteliani. W ciągu regulaminowych czterech minut żadna z zawodniczek nie zdołała zdobyć punktu, ale to Kowalczyk prezentowała się znacznie lepiej.

Tak samo było zresztą w walce o złoty punkt - Gruzinka musiała mocniej się otworzyć, ponieważ dostała drugie ostrzeżenie. Niestety, w pewnym momencie Kowalczyk nadziała się na kontrę rywalki i to Liparteliani zameldowała się w pojedynku o brązowy medal.

Drugie złoto w judo na tych igrzyskach wywalczyła reprezentacja Kosowa. A to za sprawą Nory Gjakovej, która w finale pokonała reprezentantkę Francji - Sarah Leonie Cysique. Brązowe medale w Tokio w kategorii do 57 kg wywalczyły Jessica Klimkait (Kanada) i Tsukasa Yoshida (Japonia).

Wyniki judo kobiet do 57 kg:
1. Nora Gjakova (Kosowo)
2. Sarah Leonie Cysique (Francja)
3. Jessica Klimkait (Kanada)
3. Tsukasa Yoshida (Japonia)

ZOBACZ WIDEO: Ile sprzętu potrzebuje dziesięcioboista? "Jedenasta konkurencja to noszenie sprzętu z lotniska"

Źródło artykułu: