Tokio 2020. Sukces 17-latka z Polski. Popłynie w półfinale na 200 m motylkiem. Rekord olimpijski Amerykanki

Pokazał, jak oszukiwać przy testach na koronawirusa. Rozpętała się afera

Eliminacje na 200 metrów stylem motylkowym składały się z pięciu wyścigów. Łącznie do rywalizacji przystąpiło 38 zawodników, którzy walczyli o 16 miejsc premiowanych awansem do półfinału.

Jako pierwszy na basenie pojawił się Jakub Majerski. Na półmetku znajdował się na szóstej pozycji. W drugiej części dystansu zaczął jednak tracić do rywali i ostateczne dopłynął na końcu stawki ze stratą 2,86 s do zwycięzcy Noe Pontiego ze Szwajcarii.

Znacznie lepiej spisał się Krzysztof Chmielewski. Zaczął dość wolno i jeszcze na 50 metrów przed metą był przedostatni. Później narzucił niezłe tempo i zdołał przedostać się na czwartą lokatę.

ZOBACZ WIDEO: Ile sprzętu potrzebuje dziesięcioboista? "Jedenasta konkurencja to noszenie sprzętu z lotniska"

Wynik 1:55.77 min. dał mu 13. miejsce w klasyfikacji łącznej i awans do półfinału. Jakub Majerski był natomiast 27.

Najlepszy czas uzyskał Węgier Kristof Milak. Aktualny rekordzista świata osiągnął wynik 1:53.58 min. Chmielewski stracił do niego 2.19 s, a Majerski 4.33 s. Półfinał odbędzie się we wtorek, 27 lipca o godz. 4:35 czasu polskiego.

Podczas wieczornej sesji rywalizowano także w trzech innych konkurencjach, ale już bez udziału Biało-Czerwonych. Najlepszy czas eliminacji na 200 metrów stylem dowolnym uzyskała Katie Ledecky. Amerykanka pokonała ten dystans w 1:55.28 min. Awans wywalczyła czołowa szesnastka.

Na tym samym dystansie, ale stylem zmiennym, najszybsza była Kate Douglass. 18-letnia Amerykanka uzyskała czas 2:09.16 min. Aby awansować do finału należało przepłynąć 200 metrów w 2:12.21 min. - taki wynik osiągnęła 16. Kristyna Horska.

Rekord olimpijski na dystansie 1500 metrów ustanowiła z kolei Katie Ledecky, która niedługo wcześniej rywalizowała na 200 m. Amerykanka osiągnęła wynik 15:35.35 min. Druga Jianjiahe Wang poprawiła rekord Azji. Dodajmy, że w tej konkurencji toczyła się o zaledwie osiem miejsc.

Czytaj także:
- Wielkie emocje w finale sztafet. Adam Peaty potwierdził dominację
- Nieudany rewanż Kathleen Ledecky. Australijka nową mistrzynią