Filipiny to liczący ponad 100 milionów ludności kraj położony na Oceanie Spokojnym. Aż trudno uwierzyć, że w prawie stuletniej historii swoich występów na igrzyskach olimpijskich nigdy nie mieli złota. Aż do dzisiaj.
W historii kraju zapisała się Hidilyn Diaz. Po rwaniu zajmowała drugie miejsce. Prowadziła Uzbeczka Muattar Nabieva z wynikiem 98 kilogramów. Kilogram mniej zanotowała Filipinka oraz Chinka Qiuyun Liao. Zapowiadało się na zaciętą walkę w podrzucie.
I tak też było. Jednak losy złota rozstrzygnęły pomiędzy sobą Diaz i Liao. Walka trwała do ostatniej próby. Ostatecznie zawodniczka z Państwa Środka podniosła 126 kilogramów. Filipinka jednak odpowiedziała i podniosła 127, czym zapewniła sobie złoto, tym samym pobijając rekord olimpijski. Trzecie miejsce zajęła Kazaszka Zulfiya Chinshanlo, która wyprzedziła wcześniej wspomnianą Uzbeczkę.
Pozytywnie spisała się Joanna Łochowska, która wygrała rywalizację w grupie B. Polka uzyskała 84 kilogramy w rwaniu i 102 w podrzucie. Łączny wynik 186 kilogramów okazał się jednak zbyt słaby, żeby wyprzedzić kogokolwiek z grupy A. Nasza reprezentantka została ostatecznie sklasyfikowana na 10. pozycji.
Podium w podnoszeniu ciężarów w kategorii do 55kg:
1. Hidilyn Diaz (Filipiny)
2. Qiuyun Liao (Chiny)
3. Zulfiya Chinshanlo (Kazachstan)
Czytaj więcej:
Dominika Pawlik: Mamy drużynę, mamy lidera! [OPINIA]
Tokio 2020. "Martwi nas coś innego". Zagraniczne media pod wrażeniem dwóch polskich siatkarzy
ZOBACZ WIDEO: "Bieganie kilometrów zabija predyspozycje". Dziesięcioboista szczerze o koniecznych wyborach w tej dyscyplinie