17-letni reprezentant Polski przebojem wdarł się do finału z czasem 1:55.29. Jak sam przyznał, nie spodziewał się, że pozwoli on wejść do najlepszej ósemki. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Tu jednak czekała go rywalizacja z takimi tuzami, jak aktualny rekordzista świata na tym dystansie Kristof Milak czy Chad le Clos.
Krzysztof Chmielewski startował na torze numer jeden, ale nie odgrywał pierwszoplanowej roli. Początkowo wydawało się, że walka o złoto będzie zacięta, bo Le Clos podążał za Milakiem jak cień, a nawet po 100 metrach prowadził. Jednak druga połowa dystansu to już popis Węgra.
Na mecie zjawił się z rekordem olimpijskim - 1:51.25, a drugi Japończyk Tomoharu Honda stracił blisko dwie i pół sekundy. Chmielewski dopłynął ósmy z czasem 1:55.88.
Wyniki wyścigu na 200 m stylem motylkowym mężczyzn:
1. Kristof Milak (Węgry) 1:51.25
2. Tomoharu Honda (Japonia) 1:53.73
3. Federico Burdisso (Włochy) 1:54.45
4. Tamas Kendersi (Węgry) 1:54.52
5. Chad le Clos (RPA) 1:54.93
6. Leonardo de Deus (Brazylia) 1:55.19
7. Gunnar Bentz (USA) 1:55.46
8. Krzysztof Chmielewski (Polska) - 1:55.88
[b]Sprawdź także: Tokio 2020. Bardzo słaby występ polskiej sztafety
ZOBACZ WIDEO Trener kadry koszykarzy 3x3 mówi wprost: Atmosfera w zespole była problemem
[/b]