Tokio 2020. Koniec igrania ze zdrowiem tenisistów. Organizatorzy podjęli ważną decyzję

PAP/EPA / RUNGROJ YONGRIT  / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / RUNGROJ YONGRIT / Na zdjęciu: Novak Djoković

Międzynarodowa Federacja Tenisa (ITF) poinformowała, że nastąpiła zmiana w harmonogramie turnieju olimpijskiego. Od czwartku mecze tenisistów w Tokio nie będą się już rozpoczynać o godz. 11:00 lokalnego czasu.

Wczesna pora rozpoczynania spotkań turnieju olimpijskiego od początku wzbudzała zastrzeżenia graczy. Najlepsi tenisiści świata, na cele z Novakiem Djokoviciem i Daniłem Miedwiediewem, zaznaczali, że przy trak trudnych warunkach pogodowych, jakie panują w Tokio, mecze nie powinny zaczynać się o godz. 11:00 lokalnego czasu.

W poprzednich dniach jednak organizatorzy konsekwentnie wyznaczali start meczów na godz. 11:00, nie zwracając uwagi na zdrowie graczy. Apogeum nastąpiło w środę. Paula Badosa w trakcie pojedynku z Marketą Vondrousovą doznała udaru cieplnego i opuściła kort na wózku. Z kolei Miedwiediew podczas spotkania z Fabio Fognini pytał sędziego, kto weźmie odpowiedzialność, jeśli umrze na korcie.

Na szczęście turniejowi decydenci przestali być głusi na prośby tenisistów. Międzynarodowa Federacja Tenisa (ITF) poinformowała, że od czwartku mecze w Tokio rozpoczną się o godz. 15:00 miejscowego czasu (8:00 czasu polskiego).

ZOBACZ WIDEO: Reprezentacja Polski rozkręca się w turnieju olimpijskim. "To jest kwestia tego co wydarzyło się w głowach Polaków"

"Po szeroko zakrojonych konsultacjach oraz w duchu, by zawsze na pierwszym miejscu stawiać zdrowie i dobrostan graczy, ITF ogłosił zmianę harmonogramu ze względu na rosnące upały i wilgotność, które są odczuwalne w Tokio. Od czwartku mecze turnieju olimpijskiego będą rozpoczynać się o godz. 15:00 czasu japońskiego" - czytamy w oficjalnym komunikacie.

"Ta decyzja jest możliwa za sprawą środowych wyników we wszystkich pięciu konkurencjach, zmniejszeniu liczby rywalizujących tenisistów i ma na celu ochronę zdrowia graczy. Została sporządzona po konsultacjach z MKOI, organizatorami igrzysk, zespołem nadawców telewizyjnych, a także tenisistami, sędziami, ekspertami medycznymi i innymi kluczowymi interesariuszami".

Ważną rolę w podjęciu tej decyzji mógł odegrać często angażujący w walkę o prawa tenisistów Djoković. Zasugerowała to Donna Vekić, która komunikat ITF skomentowała wpisem na Twitterze: "Brawo, Novak Djoković. Dziękuję za nieustanną walkę o graczy".

Tak czy inaczej - organizatorzy w końcu zwrócili większą uwagę na zdrowie tenisistów i gracze nie będą zmuszeni do rywalizowania w potwornych warunkach.

Elina Switolina tym razem bez dreszczowca. Dramatyczne chwile Pauli Badosy

Źródło artykułu: