Takiej odpowiedzi nikt się nie spodziewał. Bohater Polaków zdradził, co podoba mu się w wiosce
W związku z pandemią koronawirusa dziennikarze nie mają wstępu do wioski olimpijskiej. O kulisach życia za zamkniętymi drzwiami opowiedział Kamil Semeniuk. Polski siatkarz totalnie zaskoczył odpowiedzią.
"Jestem bardzo zadowolony, że na stołówce jest no limit (bez ograniczeń - przyp. red.) z jedzeniem. Mogę bez problemów sobie jeść. Nikt mnie nie pogadania, jedzenia nie brakuje, więc jestem zadowolony z tego faktu. Też nie mamy określonych godzin, kiedy mamy jeść, więc jak tylko poczuję lekkie ssanie w brzuszku, to sobie schodzę i jem" - wyjawił Semeniuk.
Do wywiadu doszło tuż po spotkaniu Polska - Wenezuela, który zawodnicy Vitala Heynena wygrali 3:1 (więcej o meczu TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Igrzyska pod znakiem obostrzeń. "Jesteśmy kontrolowani co kilka metrów"Szkoleniowiec Biało-Czerwonych zdecydował się dokonać kilku zmian, a w podstawowym składzie pojawił się właśnie Semeniuk, który dotychczas jedynie na krótkie chwile wchodził na boisko z ławki.
Postawienie na 25-latka było prawdziwym strzałem w "dziesiątkę". Semeniuk był bezsprzecznym bohaterem meczu - zdobył 24 punkty, atakował ze skutecznością 64 proc. i zaserwował aż 6 asów.
I to są prawdziwe smaczki igrzysk #Tokyo2020 od #RazemPomedal #tvpsport pic.twitter.com/OmbTTzkYKu
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 28, 2021
Czytaj też: Cztery miesiące temu urodziła dziecko, teraz walczy w Tokio. Niesamowita historia Polki