Tokio 2020. Pogromcy Igi Świątek i Łukasza Kubota skomentowali mecz. "Po słabszym początku zebraliśmy się w sobie"

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Asłan Karacew
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Asłan Karacew

Jelena Wiesnina i Asłan Karacew w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego w mikście pokonali Igę Świątek i Łukasza Kubota. - Po słabszym początku zebraliśmy się w sobie i przekierowaliśmy spotkanie na naszą stronę - ocenił tenisista z Władykaukazu.

Jelena Wiesnina i Asłan Karacew zakończyli polskie nadzieje na medal w tenisowym turnieju olimpijskim. W czwartek, w ćwierćfinale miksta, reprezentanci Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego pokonali 6:4, 6:4 Igę Świątek i Łukasza Kubota.

Wiesnina i Karacew źle rozpoczęli mecz i przegrali trzy pierwsze gemy, ale potem przejęli inicjatywę. - Po raz pierwszy graliśmy tutaj przy sztucznym oświetleniu. Adaptacja zajęła nam trochę czasu - wyjaśnił przyczyny problemów na początku 27-latek z Władykaukazu w rozmowie z RIA Novosti.

- To był dla nas dobry mecz. Jestem zadowolony ze sposobu, w jaki zagraliśmy. Po słabszym początku zebraliśmy się w sobie i przekierowaliśmy spotkanie na naszą stronę - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Polskie wioślarki w doskonałych humorach! "Może ktoś nam przemyci sake"

W półfinale, w piątek, reprezentanci Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego zmierzą się z Serbami - Niną Stojanović i Novakiem Djokoviciem, liderem singlowego rankingu ATP.

Karacew jest pewny siebie. - Wyjdziemy na kort, aby wygrać. Czy on jest pierwszy, czy nie - będziemy gotowi - zapowiedział.

Wtórowała mu Wiesnina: - To będzie świetny mecz. Zrobimy wszystko, by wygrać. Nie ma znaczenia, czy tam będzie Djoković, czy ktoś inny. To są igrzyska olimpijskie, wszyscy czują zdenerwowanie i każdy daje z siebie 100 proc. - powiedziała.

Marcin Motyka: Medalu w tenisie nie będzie? To i tak były najlepsze igrzyska w historii [OPINIA]

Komentarze (0)