Złoty Wielki Szlem to wygranie w jednym sezonie wszystkich turniejów wielkoszlemowych oraz zdobycie złotego medalu olimpijskiego. W całej historii tenisa dokonała tego tylko Steffi Graf. Niemka w 1988 roku do triumfów w czterech imprezach Wielkiego Szlema dołożyła złoto igrzysk w Seulu.
W tym roku przed szansą na powtórzenie osiągnięcia Graf stał Novak Djoković. Serb wygrał wielkoszlemowe Australian Open, Rolanda Garrosa oraz Wimbledon i przyjechał do Tokio, aby wykonać kolejny krok w kierunku Złotego Wielkiego Szlema.
Przez pierwsze rundy turnieju olimpijskiego Djoković przeszedł jak burza, tracąc zaledwie 16 gemów. Ale w półfinale niespodziewanie został zatrzymany. Przegrał z Alexandrem Zverevem 6:1, 3:6, 1:6, mimo że prowadził już 6:1, 3:2 i miał mecz pod pełną kontrolą.
ZOBACZ WIDEO: Co dzieje się w łodzi podczas zawodów wioślarskich? "To muszą być krótkie hasła!"
Tym samym Serb nie zostanie drugim w historii tenisistą, który zdobędzie Wielkiego Szlema. A, co ciekawe, osiągnięcie Graf obronił jej rodak. Zverev bowiem pochodzi z rosyjskiej rodziny, ale reprezentuje Niemcy.
Mimo porażki w Tokio, Djoković i tak w tym sezonie ma szansę na niesamowity wyczyn. Jeśli wygra US Open (30 sierpnia - 12 września), zdobędzie Klasyczny Wielki Szlem - czyli w jednym roku wygra wszystkie cztery turnieje wielkoszlemowe. W singlu mężczyzn dokonali tego jedynie Don Budge (w 1938 roku) i Rod Laver (1962 i 1969).
Djoković w Tokio nie zdobędzie złota w singlu, ale pozostaje mu jeszcze rywalizacja o brąz (zmierzy się z Pablo Carreno) oraz zmagania w mikście, w którym w parze z Niną Stojanović jest w półfinale.