Pierwsza odsłona pokazała, że Włosi powoli zaczynają łapać rytm. Dobra gra duetu Osmany Juantoreny - Iwana Zajcew pozwoliła Azzurim zbudować kilkupunktową przewagę. Podopieczni Władimira Alekny zniwelowali dystans zanim set wkroczył w decydującą fazę. Pomogły agresywne zagrywki Milada Ebadipoura i Amira Ghafoura, dzięki którym Azjaci doprowadzili do remisu 20:20. Chwilę później, skuteczny blok zapewnił Persom piłkę setową. Pogromcy Polaków nie byli jednak w stanie postawić kropki nad "i". To się na nich zemściło. Przy stanie 29:28 Alessandro Michieletto popisał się bowiem asem serwisowym, który zakończył partię.
Na drugiego seta gracze Gianlorenzo Blenginiego od początku wyszli bardzo skoncentrowani, nie pozwalając przeciwnikowi na odbudowanie się. W dalszym ciągu na skrzydłach dominowali Osmany Juantorena i Iwan Zajcew, w ważnych momentach wspierał ich jednak Gianluca Galassi. Włoski środkowy kilkakrotnie zaskoczył rywali atakami, co pozwoliło utrzymać bezpieczny, czteropunktowy dystans. Marouf robił co mógł, aby zmotywować swoich kolegów do lepszej gry. Amir Ghafour i Meisam Salehi szarpali w ofensywie, jednak to było za mało. Błędy własne i momenty słabszej gry Milada Ebadipoura pogrążyły Persów.
Irańczycy poderwali się w trzecim secie. Sygnał do ataku, po pierwszej przerwie technicznej, dał Saber Kazemi. Szalejący w ofensywie Osmany Juantorena tym razem nie wystarczył do kontrolowania gry. Irańczycy poprawili blok, gasząc w ten sposób zapędy Iwana Zajcewa. Ciężar odpowiedzialności za zdobywanie punktów wzięli na siebie Amir Ghafour i Meisam Salehi. To właśnie do nich Marouf kierował większość piłek, a ci nie zawodzili. Iran zwyciężył 25:21 i przynajmniej na chwilę mógł odetchnąć.
Jeden wygrany set to, jak się okazało, wszystko na co pozwolili rywalom Włosi. Z dobrej strony pokazywali się Luca Vettori i Gianluca Galassi, którzy dali bezcenne wsparcie w ataku brylującemu przez całe spotkanie Juantorenie. Persowie wyglądali, jakby wystrzelali się w poprzedniej odsłonie. Ich szarpana gra to było za mało na dobrze dysponowanych graczy Blenginiego. Alekno robił co mógł, aby zmotywować swoich podopiecznych, jednak bezskutecznie. Iran przegrał po raz drugi na igrzyskach i wypadł poza czołową czwórkę. Aby awansować, będzie musiał pokonać Japończyków.
Włochy - Iran 3:1 (30:28, 25:21, 21:25, 25:21)
Włochy: Juantorrena, Gianelli, Zajcew, Galassi, Anzani, Michieletto, Colaci (libero) oraz Sbertoli, Kovar, Piano, Lavia;
Iran: Ebadipour, Marouf, Seyed, Ghafour, Mojarad, Salehi, Marandi (libero) oraz Kazemi, Sharifi, Karimi.
Tabela gr. A:
# | Drużyna | M | Pkt | Sety | Małe punkty |
---|---|---|---|---|---|
1 | Polska | 5 | 13 | 14:4 | 435:365 |
2 | Włochy | 5 | 11 | 12:7 | 447:411 |
3 | Japonia | 5 | 8 | 10:9 | 437:433 |
4 | Kanada | 5 | 7 | 9:9 | 396:387 |
5 | Iran | 5 | 6 | 9:11 | 453:460 |
6 | Wenezuela | 5 | 0 | 1:15 | 281:393 |
Czytaj także:
Tokio 2020. Zagraniczne media po meczu Polska - Japonia: światowej klasy wirtuozi. Polska to jedna z potęg
Tokio 2020. Aura tajemniczości wróciła. Kubiak nie chciał mówić o swoim zdrowiu, Heynen też nabrał wody w usta
ZOBACZ WIDEO: Adam Korol komentuje srebrny medal wioślarek. "Będą pewnie całą noc imprezować!"