Tokio 2020. Aura tajemniczości wróciła. Kubiak nie chciał mówić o swoim zdrowiu, Heynen też nabrał wody w usta

Getty Images / Toru Hanai / Na zdjęciu: Paweł Zatorski (z lewej) i Michał Kubiak
Getty Images / Toru Hanai / Na zdjęciu: Paweł Zatorski (z lewej) i Michał Kubiak

Przeciwko Wenezueli zagrał całe spotkanie, ale już w meczu z Japonią w ogóle nie pojawił się na boisku. Stan zdrowia Michała Kubiaka pozostaje tajemnicą. Po ostatnim spotkaniu Polaków wody w usta nabrali zarówno Kubiak, jak i trener Vital Heynen.

[b]

Z Tokio - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty[/b]

- Mam trochę problemów z plecami, ale robimy wszystko co możemy, żeby było dobrze. Podchodzimy do sprawy z rozsądkiem, żeby nie przedobrzyć, nie wrócić za szybko i nie stracić całego turnieju - mówił kapitan reprezentacji siatkarzy po meczu z Włochami.

To było cztery dni temu. Potem Polacy Biało-Czerwoni grali ze słabą Wenezuelą, a Kubiak wystąpił w tym spotkaniu od pierwszej do ostatniej akcji. Wydawało się, że problemy zdrowotne już za nim i w kolejnych potyczkach też będziemy oglądać go na boisku, choć może nie w podstawowym składzie.

Brak Kubiaka w wyjściowej szóstce na mecz z silną Japonią nie był zaskoczeniem. Fakt, że na placu gry nie pojawił się nawet na chwilę też, bo Aleksander Śliwka rozgrywał dobre zawody. Jednak już zachowanie dwukrotnego mistrza świata oraz trenera Heynena po spotkaniu jest już pewną niespodzianką i daje powody do niepokoju.

ZOBACZ WIDEO: Co dzieje się w łodzi podczas zawodów wioślarskich? "To muszą być krótkie hasła!"

Kiedy w strefie wywiadów Ariake Areny poprosiliśmy Kubiaka o chwilę rozmowy, ten tylko pomachał ręką w przeczącym geście . Z kolei Heynen zapytany "co z Michałem?" odparł tylko "tego pytania nie rozumiem", po czym zaśmiał się, dając w ten sposób do zrozumienia, że jego odpowiedź nie wynika z lekceważenia, a z chęci dochowania tajemnicy.

Przed meczem z Japonią można było odnieść wrażenie, że aura tajemniczości wokół urazu kapitana zespołu znika. Ta aura jednak wróciła, co zostawia przestrzeń do snucia domysłów. Poza sztabem Biało-Czerwonych i jego kolegami z drużyny prawdę o urazie Kubiaka znają nieliczni. Na przykład były reprezentant Polski Marcin Możdżonek, który jednak w programie Wirtualnej Polski "Prosto z Igrzysk" wyznał, że zobowiązał się, iż nie zdradzi ściśle strzeżonego sekretu naszej kadry.

Czytaj także:
Tokio 2020. Vital Heynen wreszcie widzi ogień w oczach Polaków. "Trochę mi tego brakowało"
Tokio 2020. Bartosz Kurek: Nie przejdziemy tego turnieju suchą stopą

Komentarze (10)
avatar
prym
30.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Kubiak to nie kapitan a zwykłe leszczysko.Jak można pojechać na Olimpiadę kontuzjowany i bez formy?Za zasługi?Co na to pozostali zawodnicy?Np.Bednorz?A na marginesie nie wiem co na Olimpiadzie Czytaj całość
avatar
Maraczek
30.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Kubiak ma jakiś deal z prezesem PZPS i Heynen musiał chcąc nie chcąc wziąć go na igrzyska. A tak mówiąc to Kubiak to cienki leszcz. 
avatar
zzooo
30.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Założe się, że Kubiak zagra ćwierćfinał w pierwszym składzie - i to zagra bardzo dobrze, jak zazwyczaj w najważniejszych meczach reprezentacji. Sztab coś kombinuje, może to jakaś zagrywka takty Czytaj całość
avatar
Eryk24
30.07.2021
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Pierdu, pierdu, plecy. Jest słaby i zastawiają się plecami żeby nie wkurzać tych którzy zostali w Polsce choc sa lepsi. Kubiak dla mnie nie jest fair. 
Jagsi
30.07.2021
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
Przecież ten rasista nie będzie grał razem z leonem.