To był kapitalny bieg polskiej sztafety. Pobili rekord Europy, byli o krok od rekordu świata (wideo)

YouTube / Eurosport Polska/YouTube / polska sztafeta mieszana 4x400
YouTube / Eurosport Polska/YouTube / polska sztafeta mieszana 4x400

Fenomenalnie zaprezentowała się polska sztafeta mieszana 4x400m w eliminacyjnym biegu na IO Tokio 2020 (2021). Biało-Czerwoni nie dali żadnych szans rywalom, m.in. z Holandii i Jamajki.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentanci Polski w sztafecie mieszanej 4x400 m uzyskali najlepszy wynik piątkowych eliminacji i przy okazji - czasem 3:10.44 - ustanowili nowy rekord Europy (więcej TUTAJ). Naszej sztafecie niewiele ponad sekundę zabrakło do rekordu świata - 3:09:34.

Polacy pobiegli w ustawieniu: Dariusz Kowaluk, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Kajetan Duszyński. Po drugiej zmianie Hołub-Kowalik wyszła na prowadzenie, którego polscy biegacze nie oddali już do mety.

Na drugim miejscu uplasowali się Holendrzy (3:10.69), a na trzecim Jamajczycy (3:11.76). W pierwszym biegu eliminacyjnym jako pierwsi do mety dobiegli Amerykanie, ale z powodu dyskwalifikacji nie wezmą udziału w finale.

ZOBACZ WIDEO: Co dzieje się w łodzi podczas zawodów wioślarskich? "To muszą być krótkie hasła!"

Biało-Czerwoni uzyskali najlepszy czas eliminacji. Bieg finałowy sztafety mieszanej 4x400 metrów zostanie rozegrany w sobotę (31 lipca) o godz. 14:35 czasu środkowoeuropejskiego.

Zobacz popisowy występ polskiej sztafety mieszanej w Tokio.

Zobacz:
Tokio 2020. Nieudane eliminacje Biało-Czerwonych. Tylko jedna Polka z awansem na 800 m

Komentarze (4)
avatar
Kri100
30.07.2021
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Dobry bieg, przyjemnie go było obejrzeć. 
avatar
kristobal
30.07.2021
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
również został ustanowiony rekord olimpijski. Jutro rekord świata na pewno padnie, całkiem możliwe, że będzie tak jak w pływaniu, że 3 sztafety uzyskały lepszy rezultat od aktualnego rekordu św Czytaj całość
avatar
Grieg
30.07.2021
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Brawo, jest moc :). Dyskwalifikacje rywali to chyba jakaś rekompensata za wcześniejszy nasz pech w Tokio.