Na początku lipca PKOl zaakceptował regulamin przyznawania nagród za wyniki osiągnięte podczas igrzysk olimpijskich w Tokio 2020 (przesunięte na 2021 z powodu pandemii koronawirusa).
Ustalono, że polscy mistrzowie olimpijscy zarobią do 120 tysięcy złotych, srebrni otrzymają do 80 tys. zł, a brąz wyceniono na 50 tys. zł. Na znacznie mniejsze pieniądze mogą liczyć sportowcy rywalizujący w zespołach.
Sztafety otrzymają do 90 tysięcy za złoty medal. Tyle zarobi sztafeta mieszana 4x400, która zdobyła pierwszy medal dla Polski.
ZOBACZ WIDEO: Coming out polskiej wioślarki podczas wywiadu. "Chciałabym żeby każdy na to spojrzał normalnie"
Biało-Czerwoni, mimo świetnego występu w eliminacjach, zdecydowali się na trzy zmiany w składzie na finał: pozostał Kajetan Duszyński, ale dołączyli do niego Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek i Justyna Święty-Ersetic.
Polacy wpadli na metę ze znakomitym czasem - 3:09.87. To rekord Europy, rekord olimpijski i drugi wynik w historii tej konkurencji. Warto dodać także, że to pierwszy medal igrzysk olimpijskich dla Polski w konkurencji biegowej od 1980 roku.
Warto dodać, że medaliści igrzysk olimpijskich mogą liczyć także na tzw. emeryturę olimpijską. "Otrzymuje się ją po ukończeniu 40. roku życia, a jej wysokość uzależniona jest od obowiązującej w danym roku tzw. kwoty bazowej" - informuje serwis "money.pl"
- W 2021 roku wynosi ona 2844,74 zł i jest taka sama dla każdego świadczeniobiorcy - podkreśla resort. Podana kwota to kwota netto.
Czytaj także:
-> Polak oburzony decyzją przed finałem sztafet. Wymowny wpis o Amerykanach
-> Tokio 2020. Zofia Nocet-Klepacka próbowała namieszać w wyścigu medalowym. Złoto dla Yunxiu Lu