Tokio 2020. Fatalne informacje dla kibiców przed ćwierćfinałem siatkarzy. "Tak jest napisane w każdym protokole"

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: radość reprezentacji Polski
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: radość reprezentacji Polski

Wiadomo już, że reprezentacja Polski w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich zagra z Francuzami. Mamy fatalną informację dla kibiców. Trzeba będzie zarwać kolejną noc, by obejrzeć mecz polskich siatkarzy.

Biało-Czerwoni odnieśli cztery zwycięstwa w fazie grupowej olimpijskiego turnieju Tokio 2020. Polska na inaugurację przegrała z Iranem (2:3), a następnie wygrała z Włochami (3:0), Wenezuelą (3:1), Japonią (3:0) i Kanadą (3:0). Bilans ten pozwolił Polakom na wygraną w grupie.

To oznacza, że Polska zagra w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich z Francją, która w grupie B zajęła czwartą lokatę. Wiadomo już, kiedy rozegrany zostanie mecz o awans do fazy medalowej igrzysk olimpijskich w Tokio.

Początkowo wskazywano, że ćwierćfinał rozegrany zostanie we wtorek 3 sierpnia o godzinie 2:00 czasu polskiego. To oznacza, że kibice będą musieli zarwać kolejną noc, by obejrzeć, jak Biało-Czerwoni walczą o awans do półfinału igrzysk olimpijskich. - Tak jest napisane w każdym dokumencie. Czekamy na ten mecz. Będziemy na niego gotowi - mówił po spotkaniu z Kanadą trener Vital Heynen.

ZOBACZ WIDEO: Zmiana składu sztafety przed finałem dała złoty medal? "Słabsi zawodnicy zostali wymienieni na szybszych"

Ostatecznie spotkanie z Francją rozpocznie się o 14:00 czasu polskiego. Przypomnijmy, że z Kanadą Polacy grali o 2:00 czasu polskiego i wygrali 3:0 po bardzo dobrym spotkaniu. - Dobry trener potrzebuje szczęścia. My je mamy, bo jesteśmy gotowi do dobrej gry we właściwym momencie - dodał szkoleniowiec Biało-Czerwonych.

Transmisja z tego spotkania dostępna będzie na antenie TVP i w platformie WP Pilot. Mecz Polski z Francją obejrzeć będzie można również w Eurosporcie, gdzie komentować go będą Tomasz Swędrowski i Wojciech Drzyzga.

Czytaj także:
Tokio 2020. Mocne otwarcie Anity Włodarczyk. Świetny prognostyk przed finałem
Tokio 2020. Anita Włodarczyk zaskakuje. "To był rzut na 40 procent"

Komentarze (5)
avatar
leszekR
1.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja tam nie mam z tym problemu. Mam urlop:) 
avatar
Orche
1.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jeśli jeśli Polska wygra z Francją to w półfinale spotykamy się z wygranym zespołem Włochy-Argentyna i w ten sposób omijamy Rosję i Brazylię z którą możemy spotkać się dopiero w finale. 
avatar
Lazzarus
1.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla kogoś kto pracuje na 1 zmianę (6/7-14/15 ) to idealna pora najwyżej się położymy trochę wcześniej spać w poniedziałek. Ja się tam cieszę bo wolne sobie wezmę na ewentualny półfinał 
avatar
erektus
1.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Francja jest w gazie, kto oglądał ich mecz z Brazylią to wie. Szanse 50/50 bez zdecydowanego faworyta, zdecyduje dyspozycja liderów obu drużyn. Jak Leon odpali na zagrywce to będzie dobrze. Ale Czytaj całość
avatar
kristobal
1.08.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
fatalne? chyba jest tylko to, że jesteś pismakiem a nie dziennikarzem. Wielu moich znajomych bardzo się cieszy z takiej pory meczu, bo go obejrzą bez problemu. O godzinie 10 czy 14 byłby proble Czytaj całość