"Młot płakał, jak leciał". Eksperci podsumowali występ Pawła Fajdka

PAP / Leszek Szymański  / Na zdjęciu: Paweł Fajdek
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Paweł Fajdek

Paweł Fajdek po raz pierwszy w karierze awansował do olimpijskiego finału w rzucie młotem. Nerwom nie było końca, ale cel udało się zrealizować. Występ Polaka w mediach społecznościowych podsumowali eksperci.

Czterokrotny mistrz świata nigdy wcześniej nie brał udziału w olimpijskim finale. Paweł Fajdek to jedna z naszych medalowych nadziei w Tokio 2020, ale Polak kolejny raz miał problemy w eliminacjach. Jak sam mówił, wygrał z demonami i znalazł się w najlepszej dwunastce igrzysk olimpijskich. To jednak nie koniec. Celem jest walka o medal.

Wszyscy po trzecim rzucie Fajdka w eliminacjach odetchnęliśmy z ulgą: począwszy od samego zawodnika, poprzez jego trenera Szymona Ziółkowskiego, kończąc na kibicach, którzy wstali w nocy, by przed telewizorami dopingować naszych młociarzy.

Awans do olimpijskiego finału dał wynik 76,46 m. Był to dziewiąty rezultat kwalifikacji. "Król dżungli w 36-stopniowym bardzo umęczony. Młot płakał, jak leciał, ale ta odległość powinna dać awans" - napisał na Twitterze dziennikarz "Rzeczpospolitej", Kamil Kołsut.

Dla Fajdka to pierwszy olimpijski finał w karierze. "Ten zawodnik jest jednak idealnym przypadkiem na rozprawę psychologiczną" - ocenił Tomasz Kalemba.

Dominik Panek przyznał, że wstał w nocy, by zobaczyć jak radzi sobie Fajdek.

Po zakończeniu kwalifikacji odetchnęliśmy z ulgą. Z awansu Fajdka cieszyli się m.in. Szymon Borczuch z TVP, Marcin Gortat czy Łukasz Bok.

"Wygrać z sobą to często wielka rzecz" - napisał Aleksander Dzięciołowski.

Z kolei Kacper Merk z Eurosportu przywołał słowa Fajdka po eliminacjach. Furorę robi jedno słowo. "Walczyłem ze swoimi demonami, robiłem to w głowie miliard razy. Patrząc na minę Szymona (trenera) na trybunach, na jego miejscu zmieniłabym pieluchomajtki" - przekazał.

Czytaj także:
Tokio. Ogromny stres Pawła Fajdka. "Demony wracają"
Tokio 2020. Znakomita pogoń Sifan Hassan. Rekord życiowy Galant. Polka biegnie dalej

ZOBACZ WIDEO: Zmiana składu sztafety przed finałem dała złoty medal? "Słabsi zawodnicy zostali wymienieni na szybszych"

Komentarze (13)
avatar
maciek152
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
NerwÓW nie było końca. Poważnie? Witczyk, a ty do szkoły chodziłeś? Przeczytałeś chociaż jedną lekturę szkolną? Chyba nie przeczytałeś nic poza Gazetą Polską. Pisze się i mówi nerwOM nie było k Czytaj całość
avatar
prawus
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Najbardziej szkoda tego że Fajdek jako JEDYNY !! kwalifikant rzucał przy 35 stopniowym upale , a cala reszta miałą chłodne 24 s !! , że jako jedyny rzucał w słońcu nie w cieniu , i pod wi Czytaj całość
avatar
biedron104
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wincyj dziar poproszę. 
TedZgred
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jedno mnie zastanawia. To są sportowcy zawodowi - to jest ich praca a ciągle słyszę o nerwach, demonach czy stresie. Jak ja idę do pracy to nie mogę sobie co drugi dzień zawalić ważnego termi Czytaj całość
Janek z II B
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
"Nerwów nie było końca" - ja bym powiedział "Nerwom nie było końca" - w celowniku a nie w dopełniaczu, jak to zrobił Pan Redaktor... Ale co ja tam wiem, jestem w drugiej klasie, wakacje są po w Czytaj całość