O ile Paweł Fajdek do ostatniego rzutu nie był pewny wywalczenia kwalifikacji do olimpijskiego finału w rzucie młotem, o tyle Wojciech Nowicki nie miał żadnych problemów z tym, by zdobyć przepustkę do rywalizacji o medal igrzysk olimpijskich Tokio 2020.
Nowickiemu wystarczył jeden rzut, by spełnić minimum. Polak już w pierwszej próbie posłał młot na odległość 79,78 m i był pewien awansu. Mało tego, to właśnie on wygrał eliminacje konkursu rzutu młotem.
Polak zasygnalizował wysoką formę i dał sygnał, że jest jednym z głównych kandydatów do wywalczenia olimpijskiego medalu w Tokio. - Bardzo się cieszę, że poszło tak szybko. Osiągnąłem super wynik, koło jest bardzo dobre a w finale może być jeszcze lepiej - powiedział Nowicki.
Nowicki jest dużym optymistą jeśli chodzi o swoje możliwości. W środę chce zaatakować swój rekord życiowy, wynoszący 81,85 m. Finał rzutu młotem mężczyzn odbędzie się 4 sierpnia.
Zobacz, jak Wojciech Nowicki wygrał eliminacje rzutu młotem:
Pokaz mocy Wojciecha Nowickiego Pierwszy rzut w eliminacjach i witamy w finale. #RazemPoMedal pic.twitter.com/wltPGMYuzV
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 2, 2021
Czytaj także:
Tokio. Ogromny stres Pawła Fajdka. "Demony wracają"
Tokio 2020. Znakomita pogoń Sifan Hassan. Rekord życiowy Galant. Polka biegnie dalej
ZOBACZ WIDEO: Zmiana składu sztafety przed finałem dała złoty medal? "Słabsi zawodnicy zostali wymienieni na szybszych"