Tokio 2020. Kosmiczne czasy na torze. Potężna kraksa!

PAP/EPA / CHRISTOPHER JUE / Na zdjęciu od lewej: Charlie Tanfield i Frederik Madsen
PAP/EPA / CHRISTOPHER JUE / Na zdjęciu od lewej: Charlie Tanfield i Frederik Madsen

Niesamowite czasy osiągnięto we wtorkowych, 4-kilometrowych drużynowych wyścigach na dochodzenie w kolarstwie torowym podczas igrzysk olimpijskich Tokio 2020.

W tym artykule dowiesz się o:

Od igrzysk olimpijskich 2016 rekord świata w drużynowym wyścigu na dochodzenie kobiet wynosił 4:10.236. W poniedziałkowych kwalifikacjach w Tokio lepsze czasy uzyskały trzy reprezentacje. W pierwszej wtorkowej rundzie było jeszcze lepiej - poniżej 4 minut i 10 sekund pojechało aż 5 zespołów.

Wielka Brytania uzyskała 4:06.748, a Niemkom zmierzono 4:06.166 (dzień wcześniej 4:07.307). Finał nie był jednak tak zacięty - zdecydowanie zwyciężyły Niemki (4:04.242 - 4:10.607). Franziska Brausse, Lisa Brennauer, Lisa Klein oraz Mieke Kroeger w ciągu dwóch dni rywalizacji na torze w Tokio poprawiły aż trzy rekordy globu.

Na trzecim stopniu podium stanęły Amerykanki (4:08.040). Aktualne mistrzynie świata wygrały z Kanadą (4:10.552).

Kosmiczne czasy padły też w zmaganiach mężczyzn. Podczas mistrzostw świata 2020 aż trzy rekordy świata w drużynowym wyścigu na dochodzenie mężczyzn wywalczyli Duńczycy, którzy wygrali finał z rezultatem 3:44.672. W trzecim pojedynku wtorkowej rundy szybciej pojechały obie uczestniczące w tym starciu reprezentacje. Włosi Filippo Ganna, Simone Consonni, Jonathan Milan i Francesco Lamon osiągnęli 3:42.307, podczas gdy Nowozelandczycy Aaron Gate, Campbell Stewart, Regan Gough, a także Jordan Kerby - 3:42.397.

Na końcu zaprezentowali się najlepsi w poniedziałkowych kwalifikacjach Duńczycy. Lasse Norman Hansen, Niklas Larsen, Frederik Madsen oraz Rasmus Pedersen byli blisko odzyskania rekordu świata, na trzecim kilometrze mieli 1.153 sekundy przewagi w porównaniu do Włochów. Jadący również w ostatnim wyścigu, zawodnicy z Wielkiej Brytanii rozpadli się i byli blisko zdublowania. Straty poniósł Charlie Tanfield. Na ostatnim okrążeniu wydarzyła się niecodzienna sytuacja. Będący na czele, patrzący w dół Madsen nie zauważył Tanfielda, doszło do zderzenia oraz upadków. Duńczycy doścignęli Brytyjczyka i w tej sytuacji aktualni mistrzowie świata - mimo tej kraksy - awansowali do środowego finału.

Wyścig drużynowy na dochodzenie kobiet:
1. Franziska Brausse, Lisa Brennauer, Lisa Klein, Mieke Kroeger (Niemcy)
2. Laura Kenny (Trott), Katie Archibald, Neah Evans, Josie Knight, Elinor Barker (Wielka Brytania)
3. Jennifer Valente, Chloe Dygert, Lily Williams, Emma White, Megan Jastrab (Stany Zjednoczone)

ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Złoto sztafety "gamechangerem" dla Polski? "My też jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy!"

Komentarze (0)