Nikt nie wiedział, co się dzieje. Wtedy do akcji wkroczył Dariusz Szpakowski

Były chwile niepewności i oczekiwania, wreszcie polscy kibice mogli się cieszyć. Tak jak komentujący wyścig w Tokio Dariusz Szpakowski.

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
Karolina Naja i Anna Puławska PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Karolina Naja i Anna Puławska
Polskie kajakarki - Karolina Naja i Anna Puławska - zdobyły na igrzyskach Tokio 2020 (impreza odbywa się w 2021 roku ze względu na zeszłoroczną epidemię) srebrne medale na dystansie 500 m w K2. Złoto przypadło zawodniczkom, które prowadziły od startu. Nowozelandki Lisa Carrington i Caitlin Regal wygrały zdecydowanie. Nasze zawodniczki goniły faworytki, jednak musiały bardziej skupiać się na obronie pozycji medalowej.

Naja i Puławska wpadły na metę niemal równo z dwiema osadami węgierskimi. - Będzie ciężko, będzie ciężko, Białorusinki teraz na miejscu drugim - mówił coraz szybciej komentator TVP Sport, Dariusz Szpakowski, na 100 metrów przed metą. - Atakują również Węgierki, Polki starają się przyspieszyć!

Szpakowski nie wiedział po finiszu, czy Polkom przypadł srebrny, czy brązowy medal. Wreszcie telewidzowie mogli usłyszeć: - Mamy, mamy proszę państwa! Coś niesamowitego, tak jak w wiosłach srebrny medal dla naszej czwórki, tak w kajakach srebrny medal dla naszej dwójki - mówił komentator TVP.

Zobaczcie, jak wyglądał wyścig Polek z komentarzem Dariusza Szpakowskiego.

"Pokonały wielki duet". Światowe media komentują sukces polskich kajakarek

Tokio 2020. Awans Polaków w klasyfikacji medalowej. A może być jeszcze lepiej

ZOBACZ WIDEO: Polska wpadła w euforię! Mamy złoty medal na igrzyskach w Tokio! "To było fenomenalne rozegranie biegu"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×