Rywalizacja w siedmioboju kobiet rozpoczęła się od biegu na 100 metrów przez płotki. Adrianna Sułek w swoim biegu zajęła szóste miejsce z czasem 13,58s i zdobyła 1039 punktów. Najlepszy poziom prezentowały lekkoatletki w trzeciej grupie. Tam zwyciężyła Amerykanka Kendell Williams i z dorobkiem 1129 punktów została pierwszą liderką.
Następnie przyszła pora na skok wzwyż. To jedna z ulubionych konkurencji Adrianny Sułek. Polka podczas występu w Tokio miała chwilami problem z rozbiegiem, ale ostatecznie zaprezentowała się z dobrej strony.
Osiągnęła wysokość 1,83 metra, a następnie próbowała wyrównać swój rekord życiowy, czyli skoczyć 1,86 metra. Niestety Polka zaliczyła trzy nieudane próby na tej wysokości. Warto podkreślić, że Adrianna Sułek po swoich skokach często rozmawiała z trenerem, który udzielał jej wskazówek szczególnie w kwestii rozbiegu.
Fenomenalnie w skoku wzwyż radziła sobie Belgijka Nafissatou Thiam, która zakończyła tą konkurencję z wynikiem 1,92 metra. Otrzymała 1132 punktów i awansowała na pozycję liderki w klasyfikacji generalnej. O zaledwie 19 punktów wyprzedza Amerykankę Ericę Bougard.
Adrianna Sułek po dwóch konkurencjach może być z siebie zadowolona. W chwili obecnej zajmuje przyzwoite 11. miejsce z dorobkiem 2055 punktów. Różnice w czołówce są niewielkie.
W sesji wieczornej siedmioboistki będą rywalizować w pchnięciu kulą oraz w biegu na 200 metrów.
ZOBACZ WIDEO: Działacz uratował polskiego lekkoatletę. "Za protest trzeba zapłacić"
Czytaj także:
Sensacyjna decyzja Polki zaraz po zakończeniu finału!