Drugiego takiego medalu na igrzyskach już nie będzie!

PAP / Leszek Szymański / Na zdjeciu: Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar
PAP / Leszek Szymański / Na zdjeciu: Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar

To był popisowy manewr, który Agnieszce Skrzypulec i Jolancie Ogar-Hill zapewnił srebrny medal igrzysk olimpijskich w Tokio. Okazuje się, że więcej takich już nie będzie.

Kapitalny manewr i wielka końcówka wyścigu medalowego sprawiły, że reprezentacja Polski na Tokio mogła cieszyć się z siódmego medalu podczas igrzysk, które ze względu na pandemię koronawirusa przeniesiono z 2020 na 2021 rok.

Okazuje się też, że medal wywalczony podczas Tokio 2020 będzie wyjątkowy - na kolejnych igrzyskach bowiem kobiece pary już nie popłyną w klasie 470.

- W tym zestawieniu tego nie będzie - tłumaczyła w studio TVP ekspert Karolina Sołtaniuk. Co się zmieni?

ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. "Anita mogła już nie trenować". Wszystko ułożyło się idealnie dla polskiej mistrzyni

- W Paryżu zmieniają się warunki żeglowania, klasa 470 będzie damsko-męska. Dziewczyny musiałyby duet podzielić, Agnieszka musiałaby poszukać załoganta, a Jola sternika - wytłumaczyła Sołtaniuk.

Co ciekawe trener klasy 470 Zdzisław Staniul zdradził, że para Skrzypulec - Ogar-Hill i tak zamierzała zakończyć "współpracę" po igrzyskach w Tokio. Zastanawia się jedynie czy osiągnięty wynik może zmienić tą decyzję?

- Jola i Aga umawiały się, że to ich pożegnalne regaty. Ale zobaczymy, może teraz zmienią zdanie… - miał powiedzieć Zdzisław Staniul, którego cytował Sebastian Parfjanowicz.

Zobacz także:
Zrobiły to! Mamy kolejny medal. Agnieszka, Jolanta, jesteście wielkie!
Nowe informacje w sprawie Krysciny Cimanouskiej. Opozycjonista ujawnił kolejne plany Białorusinki

Komentarze (0)