"Nie wiem, czy będą zdolni". Zaskakujące słowa Vitala Heynena

poważnie. I którą wyżej cenię od pozostałych, tych "poważniejszych". Ale podyskutujmy. Masz trochę racji - o popularności dyskutować nie zamierzam (swoje zadanie o upodobaniu wyraziłem). Więc co do liczby drużyn osiągających sukcesy. Dopiero ostatnie lata zadały kłam tezie przypisywanej Linekerowi (że na końcu i tak wygrywają Niemcy). Ale i tak nadal lista faworytów jest względnie zamknięta. Patrząc przez pryzmat ostatnich 10 lat i MŚ (od 1998), wśród medalistów są: Niemcy (4 razy), Francja (3), Brazylia, Holandia i Chorwacja (2), Argentyna, Belgia, Hiszpania, Włochy, Turcja (1). Obecność którego kraju - poza Turcją - zaskakuje? Koszykówka (w tym samym okresie: USA (4 razy), Hiszpania, Francja, Argentyna (2), Jugosławia (2 razy, ale też później 3 raz - Serbia). Zaskoczenie to Niemcy (bo Grecja i Litwa - raczej nie). Te same drużyny wygrywały na IO. Chcesz piłkę ręczną? Inny tryb, ale dla analogicznego okresu (więc od 1999 roku): Francja (10 razy), Hiszpania (7 razy), Dania (6 razy), Chorwacja - 5 razy, ale dodajmy, że jeszcze 2 razy Jugosławia, a po rozpadzie jeszcze raz Słowenia... Dalej: Szwecja (4), Niemcy (3), Zaskoczenie to Tunezja i Egipt (gospodarze i trzecie miejsca) oraz... Polska (miły moment, z akcentem na "moment"). Kataru nie liczę, z oczywistych chyba powodów... Dodajmy, że MŚ tu odbywają się co 2 lata. By nie przedłużać: w analogicznym okresie w MŚ w siatkówce medalistami było 12 drużyn. W piłce nożnej - 10 drużyn, w koszykówce - 9 drużyn, w piłce ręcznej - 11 drużyn (ALE licząc Katar, Jugosławię w kilku odsłonach oraz to, że MŚ tutaj są co 2 lata...). NA PEWNO SPRAWDZAŁEŚ?! Nie spieram się o ilość grających. Nie spieram się o zawód, jaki sprawiła nasza drużyna w Tokio.

narodowych w której może wygrać każdy, tak samo przegrać. Już na wstępie przegraliśmy z Iranem i analogicznie w 5 secie. W Lidze Narodów prze IO przegraliśmy z Francją też w 5 secie. Brazyli nas rozbiła 3:0. Na IO w finale Brazyli nie będzie więc gadanie nic tylko my nie było i nie jest zasadne. Ponadto bardzo chcieliśmy zagrać z Argentyną bo ponoć najgorsza w grupie. Fakty są takie, że zajęła 3 miejsce i wyautowała Włochy które też miały swoje ambicje. W sporcie rzadko, szczególnie w tym gronie są faworyci na 100%. To jest sport i rzeczą męską nie jest trwać w rozpaczy tylko brać się do roboty i następnym razem pokazać swoją moc. Powodzenia i dość biadolenia. Na IO nie byliście chłopcami do bicia tylko w meczu kluczowym przegraliście z dobrym zespołem, tak trochę na styk i tyle.

krótko i dosadnie - tylko idioci mogliby zakładać, że reprezentacja Polski w siatkówkę nie jest w topie drużyn na świecie. I nie ma co zwracać uwagi na te 100, 200, czy nawet 500 hejetrskich komentarzy pod przegranymi. To tylko 100, 200 czy nawet 500 sfrustrowanych osób. Polaków jest zdecydowanie więcej... P.S. I czekam na ćwierćfinał, półfinał czy finał (nawet gdy boleśnie przegrany) w innych dyscyplinach zespołowych... Oczywiście, wolę wygrane ;-)