Niektórzy już cieszyli się z medalu. I wtedy nadeszła ta informacja

Tokio 2020. Pechowy poranek Biało-Czerwonych. Kontuzja i setne sekundy od medalu

Dorota Borowska awansowała do finału wyścigu na 200 metrów w kategorii C1. Długo utrzymywała się na pozycji medalowej i przez moment wydawało się, że może powalczyć o srebro.

Na ostatnich metrach mocno finiszowała Ukrainka Ludmiła Luzan. Wpadła na linię mety niemal równocześnie z reprezentantką Polski.

Realizator transmisji nie pokazał początkowo, kto zajął trzecie, a kto czwarte miejsce. Dopiero po chwili okazało się, że Borowska jednak znalazła się poza podium.

Ukrainka nieznacznie ją wyprzedziła. Różnica pomiędzy tymi zawodniczkami wyniosła zaledwie 0,082 sekundy. Po złoto sięgnęła z kolei Amerykanka Nevin Harrison, a srebro zdobyła Laurence Vincent-Lapointe (Kanada).

Wyścig finałowy prowadzony był w bardzo mocnym tempie. Zwyciężczyni zdołała złamać granicę 46 sekund. Dodajmy, że konkurencja C1 na 200 metrów odbyła się na igrzyskach po raz pierwszy.

Czytaj także:
- Świetne eliminacje Lićwinko. Biało-Czerwona w finale
- Polska sztafeta 4x100 bez finału. Niewiele zabrakło

ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. "Anita mogła już nie trenować". Wszystko ułożyło się idealnie dla polskiej mistrzyni