Tokio 2020. Michał Rozmys bez buta, ale w finale!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Rozmys
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Rozmys
zdjęcie autora artykułu

W niecodziennych okolicznościach Michał Rozmys uzyskał awans do olimpijskiego finału w biegu na 1500 metrów. Podczas półfinału Polak stracił buta, ale po złożonym proteście został dopisany do listy finalistów.

Niezwykłe emocje towarzyszyły półfinałom biegów na 1500 metrów. Najpierw kontuzja uniemożliwiła dobiegnięcie do mety Marcinowi Lewandowskiemu, następnie w swoim biegu Michał Rozmys... stracił buta!

Nasz zawodnik zaczął bardzo dobrze, trzymał się w głównej grupie, jednak nagle zaczął zostawać z tyłu. Po chwili okazało się, że na stopie lewej nogi brakuje kolców. Polak dobiegł do mety na ostatnim miejscu.

Jednak podobnie jak podczas eliminacyjnego startu Lewandowskiego, szybko zadziałał Polski Związek Lekkiej Atletyki. Działacze złożyli protest argumentując, że Rozmys został nadepnięty przez jednego z rywali. Ten został uwzględniony i nasz rodak pobiegnie w finale.

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany medal dla Polaka w Tokio. "Już nie będzie kłótni w domu"

- Po 150 metrów poczułem, że coś jest nie tak. Ktoś zahaczył po prostu moją piętę. Po chwili but po prostu spadł mi ze stopy. Nie ma opcji, żeby spadł sam, bez kontaktu. Tu musiała pójść jakaś mocna siła. Stopa mi potem płonęła, nie mogłem więcej nic zrobić - mówił nam Rozmys jeszcze przed decyzją sędziów dot. protestu.

- Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. Szkoda, że zdarzyło się to na imprezie, na którą czeka się cztery, a w obecnej sytuacji aż pięć lat - dodawał.

Na szczęście Rozmys nie będzie musiał czekać kolejnych czterech lat i pobiegnie w olimpijskim finale na 1500 metrów. Ten odbędzie się w sobotę o godz. 13:40 polskiego czasu.

Zobacz klasyfikację medalową igrzysk w Tokio. Na którym miejscu Polska? Czytaj więcej--->>>

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
As Karo
6.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ten protest bardzo mu pomógł, bo on "o własnych siłach" nie dostałby się do tego finału. Konkurencja była po prostu lepsza...  
avatar
Transponder
5.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To był bardzo szybki pólfinał. Brawo Polacy! Liczymy jutro na niespodzianki w Japonii.  
avatar
yes
5.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dobrze, że chociaż jeden przecisnął się do finału.  Ktoś powie, że "cel uświęca środki" ;)  
avatar
Adela Rozen
5.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A za zgubienie dwóch butów to pewnie od razu medal... :-)  
avatar
romi 61
5.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Kombinator i cwaniak to drugie imię Polaka.