Mógł pracować w Polsce. Marcelo Mendez zdobył medal igrzysk olimpijskich z Argentyną
Dla reprezentacji Argentyny i Marcelo Mendeza, igrzyska olimpijskie w Tokio okazały się niezwykle udane. Albicelestes awansowali do fazy play-off z "grupy śmierci" i ostatecznie zakończyli zmagania z brązowym medalem.
Doświadczony brazylijski szkoleniowiec przed laty był jednym z kandydatów do objęcia posady selekcjonera reprezentacji Polski. W 2016 roku, po niepowodzeniu na igrzyskach olimpijskich, część dziennikarzy twierdziła, że szkoleniowiec z Ameryki Południowej jest faworytem do zastąpienia Stephane'a Antigi, a rok później Ferdinando De Giorgiego. Punktem spornym okazała się praca Marcelo Mendeza w klubie. Brazylijczyk nie chciał bowiem rezygnować z posady w Sada Cruzeiro. W tej sytuacji PZPS zdecydował się postawić najpierw na Włocha, a po roku na Vitala Heynena.
Kadrę Albicelestes doświadczony szkoleniowiec objął w 2018 roku, przejmując reprezentację Argentyny po mistrzostwach świata, z rąk Julio Velasco. Głównym zadaniem było odbudowanie drużyny narodowej. Brązowy medal zdobyty w Tokio jest pierwszym krążkiem siatkarzy od brązu wywalczonego w 1988 roku na igrzyskach w Seulu.
- To zwycięstwo jest niezwykle ważne dla nas, dla całej Argentyny. To, że przeciwnikiem była Brazylia, nadaje mu szczególny wymiar. Przybyliśmy tu, aby wygrać, bez względu na to z kim zagramy. Znamy Brazylię, wiemy jak jest silna, dlatego byliśmy zdeterminowani. Mieliśmy od początku gotową strategię, ale ważniejsze jest to, jak zagrali nasi zawodnicy, którzy weszli na boisko i dali z siebie to, co mieli najlepsze. Grali agresywnie, z pełną determinacją, tak jakby każdy punkt był decydującym punktem meczu. Myślę, że to jedyny sposób na wygraną przeciwko drużynie z najwyższej półki, takiej jak Brazylia, jak USA, czy Włochy. To jedyna droga do zwycięstwa - powiedział Marcelo Mendez.
Czytaj także:
Znamy klasyfikację końcową. Sprawdź miejsce polskich siatkarzy
Tokio 2020. Earvin Ngapeth MVP igrzysk olimpijskich. FIVB wybrała drużynę marzeń