Z Tokio Anna Kiełbasińska przywiozła swój pierwszy medal igrzysk olimpijskich. 31-latka wywalczyła srebro w kobiecej sztafecie 4x400 metrów. W finale co prawda nie pobiegła, ale pomogła Polkom w awansie do niego. W eliminacjach ruszyła na pierwszej zmianie i wraz z Igą Baumgart-Witan, Małgorzatą Hołub-Kowalik i Justyną Święty-Ersetic wygrała swój bieg.
W samym finale na pierwszej zmianie zastąpiła ją obecnie najlepsza polska biegaczka na dystansie 400 m - Natalia Kaczmarek. Tym samym Kiełbasińska otrzymała srebro i premię pieniężną od PKOl, ale zgodnie z zasadami, nie mogła stanąć na olimpijskim podium.
W mediach społecznościowych Kiełbasińska wyjawiła, że w kwietniu tego roku, gdy wracała do zdrowia po operacji nogi, spisała cele, a kartkę miała przy sobie na każdym treningu i zawodach. Teraz postanowiła pokazać ją kibicom.
ZOBACZ WIDEO: "Aniołki" Matusińskiego wróciły z Tokio z medalami! Tak szybko jeszcze nie biegały: "Nie chciałyśmy zawieść siebie i kibiców"
"Cel czerwiec 2021. Na mistrzostwach Polski w LA w Poznaniu jestem w pierwszej szóstce finału biegu na 400 m (24-26.06.2021).
Cel na sierpień - byłam w życiowej formie na dystansie 400 m, biegałam w eliminacjach i finale biegu sztafetowego 4x400 z bardzo dobrymi międzyczasami (51,0-51,5) na pierwszej zmianie i zdobyłam razem z dziewczynami medal igrzysk olimpijskich" - czytamy. Jak widać, nie spełnił się jedynie występ w samym finale olimpijskim.
"TOKYO 2020 - 95 proc. celów osiągnięte. Na drugim zdjęciu dzielę się z Wami czymś, co było w moim plecaku na każdym treningu i zawodach od kwietnia 2021 (stąd też słaby stan tej kartki). Kiedy spisywałam te cele to w zasadzie ledwo co chodziłam i pisząc je myślałam sobie, że chyba jestem szalona, ale ponoć dla odważnych świat należy. Przecież nic się nie stanie, nic nie stracę, tylko sobie piszę te literki na tej kartce… dzisiaj wyjęłam ją ponownie i wiecie co pomyślałam? Zdobyłam znacznie więcej niż to co tam widzicie! Niby zostaje te 5 proc., ale zyskałam 500 proc. więcej innych wartości. I tego nikt mi nie zabierze" - podpisała zdjęcie Kiełbasińska.
Warto dodać, że pozostałe cele zostały wypełnione - 31-latka zajęła piąte miejsce na mistrzostwach Polski, a w eliminacjach sztafety 4x400 m w Tokio pobiegła z międzyczasem 51,01.
Czytaj też:
-> Tokio 2020. Oto najwięksi polscy pechowcy igrzysk
-> Tokio 2020. Twórca sukcesów polskiej sztafety: Mam jeszcze siłę