Talibowie przejęli władzę w Afganistanie. Dramat zawodniczki, która miała lecieć na igrzyska

Łukasz Witczyk 17 Sierpnia 2021, 08:46

Getty Images / SOPA Images / Na zdjęciu: flaga Afganistanu

• Gierek, szampany i krzyki nad ranem. Matka i córka - dwie medalistki olimpijskie

Oprócz Khudadadi do Japonii miał polecieć Hossain Rasoulim. Jednak wszystkie lotniska w Afganistanie są zamknięte, co uniemożliwiło im wylot. Mieli do Tokio przylecieć 17 sierpnia, ale nie zdążyli na czas opuścić Kabulu.

Informację o ich wycofaniu z igrzysk podał Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski. "Z przykrością informujemy, że narodowy komitet paraolimpijski Afganistanu nie będzie uczestniczył w igrzyskach paraolimpijskich w Tokio. Mamy nadzieję, że sportowcy i działacze pozostaną w tym trudnym czasie bezpieczni i zdrowi" - głosi oświadczenie.

Khudadadi wraz z Hossainem Rasoulim miała stanowić dwuosobową delegację Afganistanu na nadchodzące igrzyska paraolimpijskie. Skromna reprezentacja nie zdążyła jednak na czas opuścić Kabulu i nie weźmie udziału w zawodach. Pierwotne plany zakładały, że przylecą do Tokio 17 sierpnia.

Afganka jeszcze kilka dni temu cieszyła się z debiutu na igrzyskach. - Będę pierwszą kobietą, która będzie reprezentować Afganistan na igrzyskach paraolimpijskich. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Chcę po prostu tam być z innymi sportowcami z całego świata i dać z siebie wszystko - mówiła.

Dziennik "The Daily Telegraph" przypomina, że po przejęciu przez talibów władzy w Afganistanie, zmieni się prawo. Kobiety nie będą już miały takich praw jak obecnie. To oznacza, że ich sportowe starty mogą być znacznie ograniczone.

Igrzyska paraolimpijskie w Tokio rozpoczną się 24 sierpnia i potrwają do 5 września.

Czytaj także:
Co za historia! Po złocie w Tokio dostał nagrodę za kilka euro. Teraz stał się milionerem
Państwowa chińska telewizja zakpiła z klasyfikacji medalowej. Wszystko ku chwale kraju