W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający:
Fabian Drzyzga - 2
To był najsłabszy punkt reprezentacji Polski w meczu z Iranem. Dwukrotny mistrz świata zaprezentował się zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Co z tego, że przydarzyło mu się kilka ładnych akcji, skoro nie gubił bloku, a także często swoimi niedokładnymi wystawami stawiał kolegów w trudnej sytuacji? Stać go na zdecydowanie więcej. Jedyny element, za który można go pochwalić, to blok.
Atakujący:
Bartosz Kurek - 4
Łukasz Kaczmarek - bez oceny
To chyba najjaśniejszy punkt polskiej ekipy w Tokio. Do jego gry przez większość czasu nie można było mieć większych zastrzeżeń. Zanotował aż 62 proc. skuteczności w ataku, rzadko się mylił w tym elemencie, dołożył jeden blok. Znacznie więcej można wymagać jednak od niego w polu serwisowym, ponieważ pomylił się aż sześciokrotnie. Z kolei Łukasz Kaczmarek pojawiał się jedynie na krótkich zmianach zadaniowych.
ZOBACZ WIDEO: To będą gorące igrzyska! Sofia Ennaoui zdradza jak przygotować się na starty w upalne dni
Środkowi:
Mateusz Bieniek - 3
Piotr Nowakowski - 2,5
Środek bloku to formacja, która nie przyniosła wiele pozytywnego w sobotnim starciu. Chyba i tak najlepszy z trójki był Mateusz Bieniek, który bardzo dobrze spisał się w ataku, nieźle w zagrywce, jednak zabrakło czytania gry rywali. Z kolei Kochanowski skończył kilka ataków, kilkukrotnie został jednak zatrzymany. Sam zanotował jeden blok, ale jego postawa była daleka od optymalnej formy.
Kochanowskiego zastąpił Piotr Nowakowski, co tak naprawdę niewiele zmieniło w naszej grze. Doświadczony zawodnik popisał się wprawdzie 5 skutecznymi blokami. Bardzo słabo jednak zagrywał, a jego postawa w ofensywie pozostawiała wiele do życzenia.
Przyjmujący:
Wilfredo Leon - 3,5
Kamil Semeniuk - bez oceny
Powiedzieć, że brakowało dzisiaj charakternego Michała Kubiaka, to jak nic nie powiedzieć. Leon wraz z Kurkiem przez większość meczu ciągnęli grę zespołu w ofensywie. Przyjmującemu przydarzyło się jednak trochę więcej słabszych momentów, dlatego jego ocena jest minimalnie niższa.
Z kolei Aleksander Śliwka nie zaliczy tego występu do udanych. Wprawdzie nieźle zaprezentował się w przyjęciu, ale to by było na tyle z pozytywnych akcentów zawodnika ZAKSY. Słabo atakował, zagrywał, także w bloku nie pokazał niczego wielkiego. Z kolei Kamil Semeniuk wchodził tylko na zmiany zadaniowe, ale nie pozostawił po sobie pozytywnego wrażenia.
Libero:
Paweł Zatorski - 2,5
Od zawodnika takiej klasy, jak Paweł Zatorski, na turnieju olimpijskim powinno się wymagać zdecydowanie więcej. Miał najsłabsze statystyki przyjęcia w naszym zespole, do tego w obronie nie dołożył zbyt wiele. W następnych spotkaniach musi pokazać więcej, żebyśmy mogli marzyć o czymś więcej niż ćwierćfinał.