Po porażce w turnieju singlowym na igrzyskach olimpijskich Iga Świątek długo nie mogła dojść do siebie, a świat obiegły obrazki zapłakanej polskiej tenisistki. W czwartek 20-latka definitywnie pożegnała się z Tokio, odpadając z Łukaszem Kubotem z ćwierćfinału miksta. - Iga z meczu na mecz dorośleje. W takich sytuacjach umie sobie poradzić. Ona jechała do Tokio z olbrzymią chęcią zdobycia medalu - przyznaje Adam Romer, redaktor naczelny Tenisklub.pl. - To jest bardzo młoda dziewczyna. Będzie miała jeszcze szansę zagrać na igrzyskach - dodał dziennikarz w programie "Prosto z igrzysk".