- Jestem przekonany, że związek lekkoatletyki zdał egzamin. Jest jednak z każdym egzaminem tak, że jeśli coś zrobiło się dobrze, to będzie trzeba zrobić to następnym razem lepiej. Nie ma co szukać potknięć, trzeba przeanalizować wszystko, wyciągnąć wnioski i iść dalej - mówi Robert Korzeniowski zapytany o to czy PZLA zdał na igrzyskach egzamin. - Trzeba wykorzystać siłę i popularność lekkoatletyki, żeby do małych klubików docierali kolejni zawodnicy. Musimy mieć świadomość, że jeśli chcemy żeby lekkoatletyka błyszczała, musimy systemowo pracować już na najniższych szczeblach - dodaje Korzeniowski.