Pojechali na igrzyska i... szybko mogą wrócić. Chaos w polskiej kadrze

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Lukasz Laskowski / Press Focus / Na zdjęciu: Alicja Tchórz
Getty Images / Lukasz Laskowski / Press Focus / Na zdjęciu: Alicja Tchórz
zdjęcie autora artykułu

Sześcioro polskich pływaków jest w Tokio, ale nie ma prawa startu na igrzyskach. - Nie szukam winnego, nie umywam rąk. Dla mnie sprawa toczy się dalej - mówi nam Paweł Słomiński, prezes Polskiego Związku Pływackiego. Czy w Japonii wydarzy się cud?

Przypomnijmy, że sześcioro reprezentantów Polski w pływaniu (Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Paulina Peda, Mateusz Chowaniec, Jan Kozakiewicz i Jakub Kraska) złożyło ślubowanie, zostało oficjalnie olimpijczykami, wyleciało już nawet do Tokio. Niestety obecnie wszystko wskazuje na to, że w igrzyskach udziału nie wezmą.

Problem dotyczy zgłoszenia i uzyskanych przez zawodników minimów olimpijskich, które były podzielone na dwie kategorie: A i B. "A" dawało gwarancję startu, "B" jedynie nadzieję na udział poprzez dodatkowe, specjalne zaproszenie ze strony FINA, czyli Międzynarodowej Federacji Pływackiej. Przy nazwiskach wspomnianej szóstki widnieje właśnie litera B. Zaproszenia nie otrzymali. To zaś oznacza, że formalnie pływacy nie mają prawa startu na igrzyskach.

Sytuacja zrobiła się nerwowa, zawodniczki dały upust swojej złości i frustracji w mediach społecznościowych. Walka o ich pojawienie się na listach startowych nadal się toczy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak spędza wakacje dziewczyna Ronaldo

Działania trwają. Co musi się stać?

Jak aktualnie wygląda sprawa? - Na tą chwilę nie mam żadnej konkretnej informacji. Wysłaliśmy kolejne pismo do FINA z naszymi argumentami. Marcin Nowak, szef polskiej misji olimpijskiej, spotyka się z komitetem organizacyjnym w tej sprawie - mówi nam Paweł Słomiński, prezes Polskiego Związku Pływackiego.

- Dla mnie sprawa dalej się toczy - dodaje. Mówi też, że w sprawę mocno zaangażował się też prezes PKOl Andrzej Kraśnicki. - Staramy się wszyscy doprowadzić do sytuacji, żeby udało się przynajmniej wypełnić listę. Wtedy będą mogli wystartować w sztafetach, ale nie w konkurencjach indywidualnych - wyjaśnia Słomiński w rozmowie z WP SportoweFakty.

W opinii prezesa PZP w Japonii panuje duży chaos związany z tą sytuacją, a nasi delegaci odbijają się od drzwi do drzwi. Wygląda to nieco tak, że nikt nie chce podjąć ostatecznej decyzji.

- Mamy sprzeczne informacje, bo FINA sugerowała, że musi się na to zgodzić komitet organizacyjny, a z komitetu organizacyjnego mamy informację, że zgodę musi dać FINA - tłumaczy. - Brutalnie mówiąc, w tym temacie muszą się ze sobą dogadać FINA z komitetem organizacyjnym.

Kto zawinił? Gdzie popełniono błąd?

Słomiński nie potrafi zrozumieć innej rzeczy: dlaczego wiadomość o takiej sytuacji "wypłynęła" dopiero teraz. - Nie posiadaliśmy takiej informacji wcześniej. Dowiedzieliśmy się o wszystkim, gdy zawodnicy byli już na miejscu. Było to dokładnie trzy dni temu - komentuje.

Kto ponosi odpowiedzialność za całe to zamieszanie? - Próbuję odnaleźć się w tej sytuacji. Dlaczego ta szóstka zawodników dostała akredytację. Za to odpowiada PKOl - mówi. - Nie szukam winnego, nie chcę umywać rąk. Staramy się wyjaśnić sytuację i zrobić coś, żeby załatwić sprawę. Działania trwają, nie chcę oficjalnie teraz niczego mówić, wszystko wyjaśni się w sobotę.

Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, wymieniona na początku szóstka będzie w Tokio tylko na wycieczce, a Polska straci aż trzy sztafety podczas igrzysk.

Zobacz także: "To jest jej największą zmorą". Trener Świątek wskazuje problem w Tokio Surowe zakazy i kary za ich złamanie. Dyscyplina w wiosce olimpijskiej to duży problem dla Vitala Heynena

Źródło artykułu:
Komentarze (13)
avatar
Krzysztof Uściński
17.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy można być większym debilem dziennikarskim? Co to za bzdury Pan wypisuje, Panie Kaczmarczyk, zawodowy analfabeto? Pływacy dopiero w Tokio dowiedzieli się, że nie uzyskali minimum uprawniając Czytaj całość
avatar
kibic1212
17.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
PISdzielce obsadzili sport "zgniłymi bananami" tylko do "okradania polski i polaków" ,nepotyzm nawet tam ludzie bez wiedzy i wykształcenia ....zwykłe pijawi chcące żyć na kr Czytaj całość
zet2
17.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Państwo z dykty i zbutwiałego paździerza widać nawet w sporcie..............  
avatar
alucha
17.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj człowieku (jotwu) jakie masz pojęcie o tym sporcie, o ich wysiłku. Ty wiesz że Mateusz Chowaniec ( jeden z tej szóstki) - junior ma najlepszy wynik w Polsce na 200 dowolnym. Ty wiesz że parę Czytaj całość
avatar
fan Lwów
17.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Spokojnie, zapłacimy. My jako naród, jesteśmy przyzwyczajeni, że nasze pieniądze można trwonić i wyrzucać w błoto, i to bez żadnych konsekwencji. A jak zabraknie kasy, to ją się dodrukuje koszt Czytaj całość