Robert Karaś miał problemy z odciskami. "Ruszamy w ostatni bój"
Dobre wieści napływają z zawodów Brasil Ultra Tri. Robert Karaś po odpoczynku znów jest na trasie. Miał problemy z odciskami na stopach, ale kontynuuje bieg. "Ruszamy w ostatni bój" - czytamy w mediach społecznościowych.
Ostatnim etapem wyścigu jest 422 km biegu. Karaś pokonał już ponad połowę tego dystansu. Przed nocną przerwą pozostało mu 98 okrążeń, a każde z nich ma 1,6 km. To oznacza, że do przebiegnięcia pozostało blisko 157 km.
Jak wynika z relacji opublikowanej na profilu Team Karaś, triathlonista "ruszył na ostatni bój". W jego zespole panuje doskonała atmosfera. "Dobrze wyglądasz w końcu" - powiedziała do Karasia jedna z osób z jego teamu. On sam przyznał, że czuje się dobrze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec" - Robert ruszył z powrotem na trasę, czuje się dobrze. Trochę musiał odpocząć po upałach. W nocy będzie się lepiej biegało - przekazano za pośrednictwem Instagrama.Pojawiły się jednak kolejne zdrowotne problemy. Karaś miał problemy z odciskami na stopach. Z tego powodu musiał zmienić buty, a te przed przekazaniem ich triathloniście przeszły sporą metamorfozę. Można ją zobaczyć na zdjęciu poniżej.
- Przygotowuję Robertowi buty. Będziemy musieli je zmienić, bo jest problem z odciskami na palcach. Bardzo go uwierają - dodano.
Karaś w Brazylii walczy nie tylko o rekord świata, ale też o pieniądze dla Małej Michaliny, która cierpi na hipochondroplazję. Jeśli ukończy wyścig, to Fame MMA przekaże na leczenie dziewczynki kwotę 22 600 zł.
-
JAnekSerce Zgłoś komentarz
to nie jest sport, skonczcie promowac tego czlowieka, on sie pogubil bo mu nie wyszlo w normalnym sporcie