- Wiem, że nie startowało wielu czołowych biathlonistów. Test był po to, żebyśmy mogli się rozkręcić przed głównymi zawodami, bo przerwa od ostatniego startu była długa - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
- Na pewno jestem bardziej zadowolony niż gdybym był siódmy czy ósmy z moimi dwiema rundami karnymi. Cieszę się z tego, że dobrze pobiegłem. A na strzelnicy jakoś sobie poradzę - zapewnił.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.