Reprezentacja Polski w wioślarstwie pojechała na zgrupowanie do Portugalii pod koniec listopada. W trakcie obozu okazało się, że 20-osobowa grupa zakaziła się koronawirusem.
Najczęściej występującymi objawami u Biało-Czerwonych była podwyższona temperatura, utrata węchu i smaku czy bóle mięśni. Część zawodników przeszła chorobę bezobjawowo.
Nałożono na nich kwarantannę, wskutek czego reprezentanci Polski Boże Narodzenie spędzili z konieczności w Portugalii. Do kraju wróciła jedynie zdrowa część ekipy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za zdjęcia! Żona Grzegorza Krychowiaka znów zachwyca
Wiktor Chabel, wioślarz Posnanii, powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że na kwarantannę przejść musiała także obsługa hotelowa. Przyznał, że pracownicy czynią wszelkie starania, aby zawodnicy czuli się tam jak najlepiej.
Polski Związek Towarzystw Wioślarskich wraz ze sponsorem oraz rodzinami zawodników zadbali o upominki. Do Portugalii dotarła świąteczna paczka z Polski m.in. z opłatkiem, barszczem i słodkościami.
- Wigilia wyglądała inaczej niż w Polsce. U nas królują ryby, a tu mieliśmy głównie owoce morza, szparagi, ale była też zupa rybna, dużo warzyw, ryż - powiedział Chabel.
Reprezentacja ma wrócić do kraju w najbliższą niedzielę, 27 grudnia. Wtedy przejdą kolejne testy, a także kompleksowe badania. - W styczniu jedziemy na kolejne zgrupowanie do Szklarskiej Poręby - zakończył.
Czytaj także:
- Ibrahimović opowiedział o walce z koronawirusem. "Nadałem ścianom... imiona"
- Tenis. Testy na koronawirusa, jeden sparingpartner i nagroda za przyjazd samemu - szczegóły protokołu Australian Open