Aleksandra Mirosław świętowała podwójnie podczas Gali 90. Plebiscytu Przeglądu Sportowego i Telewizji Polsat na Najlepszego Sportowca Polski 2024.
Mistrzyni olimpijska z Paryża we wspinaczce na czas została wybrana Sportowcem Roku 2024, a jej trener, prywatnie mąż, odebrał statuetkę za wygranie w kategorii "Trener Roku" (więcej TUTAJ).
- Projekt Paryż 2024 był dla mnie najbardziej wymagającym projektem. Ale nie sięgnęłam tego sama. Za mną stał fantastyczny team. Zbudowanie tego teamu nie byłoby możliwe bez partnerów, sponsorów i instytucji. Bardzo wiele znaczy dla mnie wasze wsparcie - powiedziała Mirosław, odbierając nagrodę.
ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych
Sportsmenka na koniec skierowała piękne słowa pod adresem Mateusza Mirosław. - Chciałabym złożyć wyjątkowe podziękowanie dla mojego trenera, prywatnie mojego męża. W wielu sytuacjach był motorem napędowym, każdego dnia podziwiam go za to, kim i jaki jest. Od dzisiaj jedna z gwiazd nosi jego imię. Czasami niektóre gwiazdy błyszczą w cieniu, ale rozświetlają ścieżkę innych - podsumowała.
Wypowiedź zawodniczki sprawiła, że w oku jej trenera zakręciła się łezka. Na twarzy szkoleniowca było widać też dumę i ogromną radość.